6 cz.3

1K 71 0
                                    

Wyszedłem z pokoju i skierowałem się na górę. Pierwsze drzwi były z naklejonymi kwatkami i motylkami, ble, to pewnie jakieś małe dziecko, jak ja nienawidzę dzieci. Uchyliłem lekko drzwi i zajrzałem do środka. Są tu dwa łóżka, kilka szafek i dwa biurka. Pokój jest podzielony na dwie części, jedna połowa jest cała różowa, a druga niebieska. Podszedłem do jednego z łóżek i spojrzałem na dziecko. Jest to dziewczynka z długimi, blond włosami, mniej więcej w wieku Sally. Zerknąłem na drugie łóżko, okazało się, że leży tam identyczna dziewczynka, bliźniaczki, pięknie.! No to najpierw ta w różu. Podszedłem do niej i tak jak zawsze zakryłem ręką jej usta i przyłożyłem skalpel do oka. Otworzyła oczy i zaczeła się szamotać. Ma ładne czarne oczy jak na dziecko. Bez zastanowienia odłożyłem ostrze na bok i zacząłem wydłubywać oko dziewczynce. Przestała się ruszać, zemdlała. Spokojnie dokończyłem robotę z oczyma, podciąłem jej gardło i rozciąłem brzuch, wyciąłem to co zawsze a resztę wyrzuciłem na podłogę. Odsunąłem się o krok, aby spojrzeć na swoje dzieło. Wygląda pięknie. Usłyszałem szelest za sobą, odwróciłem się i zobaczyłem, że druga stoi i patrzy na zwłoki siostry. Zaczęła krzyczeć, ale nie trwało to długo, ponieważ rzuciłem w nią nożem. Trafiłem prosto w klatkę piersiową. Stałem tak chwilę, ale usłyszałem szybkie kroki na korytarzu. Ruszyłem w stronę okna, po drodze wyjąłem "pocisk" z dziewczynki i wyskoczyłem przez okno, na szczęście to tylko pierwsze piętro. Biegnąc w stronę lasu usłyszałem krzyk kobiety, która najprawdopodobniej weszła teraz do pokoju bliźniaczek. Przez las doszedłem do domu Lydii. Tylko w jednym pokoju świeci się światło, wydaje mi się, że to pokój jej samej.

**********************************
Hejka mam nadzieje, że się podobało i z góry przepraszam za błędy.
Również zachęcam do komentowania one nie gryzą za to bardzo motywują.
To do następnego

Creepypasty i ja Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz