Nine

460 31 0
                                    

~Han

-Hej! Wasza Kultowość, chce tylko pomóc.-powiedziałem.

-Przestań mnie tak nazywać.-powiedziała księżniczka.

-Jasne, Leio.

-Utrudniasz mi to. (Ale co?-dop. autora)

-Tak. Bardzo utrudniam. 

Po chwili dodałem:

-Ale mogłabyś być milsza. Przyznaj, czasem jestem w porządku.

-Okay, od czasu do czasu.-brunetka otarła bolącą dłoń-Być może. Kiedy nie jesteś łajdakiem.

-Łajdakiem?-Leia przytaknęła-Łajdakiem. (Może ,,Łajdakiem'' będzie naszym ,,Zawsze''?-dop. (znowu) autora) . -uśmiechnąłem się-To mi się podoba.

-Przestań

-Co mam przestać?

-Przestań, mam brudne ręce.

-Ja też mam brudne ręce. Czego więc się boisz?

-Boję?

-Ty drżysz.

-Nie drżę.

-Lubisz mnie, bo jestem łajdakiem. Mało ich w twoim życiu.

-Wolę miłych mężczyzn (Np. swojego brata Luke'a. Sorry, ale muszę-dop. (again) autora).-moja twarz była coraz bliżej twarzy Lei.

-Jestem miły.

-Nie jesteś.

Złączyłem nasze usta w pocałunek. O dziwo. Księżniczka odwzajemniła pocałunek. Pocałunek trwał by dłużej, gdyby nie złocisty droid.


~Leia

-Dziękuje.-powiedział Han, gdy ja wyłączyła 3PO.

-Jaki jest nasz następny ruch?-powiedziałam.

-Przed skokiem w nadprzestrzeń, zwykle wyrzucają odpady. Po prostu odpłyniemy. 

- Z resztą śmieci. A potem?

-Musimy znaleźć jakiś bezpieczny port. Masz pomysł?

-Co to?

-Układ Anoat.

-Niewiele tu osad.

-Tak. Zaczekaj. To interesujące. Lando.

-Układ Lando?

-To nie układ, to człowiek. Lando Calrissian. To karciarz, szuler, łajdak. Spodobał by ci się.

-Dzięki.

-Bespin. Daleko, ale damy radę.


~Han

Lando prowadził nasz na obiad. Zatrzymaliśmy się przy drzwiach, drzwi się otworzyły. A przy stole siedział Vader i jakaś zakapturzona postać. Strzeliłem, strzał się odbił. Po chwili, mój blaster był w ręce Vadera. Nagle znikąd pojawił się Bobba Fett. Mam to tego złe przeczucia. 


~Padme

Vader, pozwolił mi ,,przesłuchać'' więźnia.  Weszłam do pomieszczenia w którym znajdował się Han. Gestem ręki, kazałam wyjść szturmowcowi. Podeszłam bliżej.

-Han.-powiedziałam.

,,Skąd ona zna moje imię''?-usłyszałam w głowie.

-To ja Padme.-powiedziałam ,ściągając kaptur.

-Padme?

Przytaknęłam.

-Wybacz, że nie mogę cię uściskać , ale nie mam jak. Sorry.

Nic nie szkodzi.

Solo uśmiechnął się.

-Więc. Co tu robisz?

-Chciałam ci coś powiedzieć.

-Słucham.

-Twoje...-usłyszałam świst otwieranych drzwi, do środka wszedł Vader i dwóch szturmowców.

,,Co moje?''

Twoje siostry żyją*

Następnie wyszłam.



____________________________________________________________

Oto już kolejny rozdział. 

 Powiem Wam w sekrecie, że zostało jeszcze kilka rozdziałów do końca.

I myślę nad tym czy jednak zostawić ,,Za drugim strzałem''

NMBZW!!!


*Zrobiłam Han dwie siostry. Tak, jedna to Susan. Nie, druga to nie Bloom. W pewnym sensie. Ale dowiedzcie się w swoim czasie. Oraz obie pojawią się w ostatniej części I'M PADME.







Princess  in a  battle (zakończone )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz