-No wkońcu jesteś.- powiedziałam do Liam'a, który właśnie wszedł do domu z moją walizką.
-Stęskniłaś się?- na jego twarzy pojawił się przebiegły uśmieszek.
-Za tobą... Nie, ale za moją walizką tak.- Chłopak podał mi moją własność.- Zaraz przyniosę Ci twoją.
-Przez to, że mi zabrałaś walizkę... zepsułaś mi cały wyjazd.
-I co oczekujesz teraz czegoś ode mnie?- nie wiem czemu się go o to zapytałam.Chłopak przybliżył się w moją stronę. Był coraz bliżej. Nie wiedziałam co robić. Zaczęłam się cofać, ale po kilku krokach uniemożliwiła mi to ściana. Położył ręce na ścianie, po obu stronach mojej głowy. Moje serce zaczęło bić szybciej. On przybliżył swoje usta do moich tak, że dzieliły nas niecałe dwa centymetry. Próbowałam go odepchnąć, ale złapał moje ręce i przycisnął do ściany nad głową. Przybliżył usta do mojego ucha.
-Zniszczyłaś mi wakację, to teraz ja zniszczę Ci pobyt u rodzinki.- wyszeptał mi do ucha, po czym przegryzł je ustami. Gdy już się oddalił ja wzięłam głęboki oddech i pobiegłam do pokoju.
Musiałam pobyć chwilę sama. Nie miałam tu nikogo, żeby się wyżalić. Spojrzałam na zegarek było po dwunastej czyli w Polsce była noc. Pomyślałam, że nie będę budzić Kamili. Wyszłam dyskretnie z domu tak, że nikt mnie nie zauważył. Szłam bezmyślnie przed siebie. Wkońcu znalazłam się nad brzegiem morza. Było bardzo gorąco, jak to w Californi. Miałam na sobie białą przewiewną sukienkę. Położyłam się na gorącym piasku i zaczęłam myśleć nad tym co się zdążyło w domu.
Nie wiem czemu, ale bałam się. Gdy sobie przypominam jego oczy, które patrzyły na mnie z chęcią zemsty to moje ciało przeszywa dreszcz. Bardzo nieprzyjemne uczucie. Miałam nadzieję, że chłopak żartuje.
Wróciłam do domu wieczorem. Była tam tylko sprzątaczka, ktora otworzyła mi drzwi. Poszłam do pokoju i zadzwoniłam do Kamili. Opowiedziałam jej wszystko a ona powiedziała, żebym się nie przejmowała. Wkońcu co on może mi zrobić... Słowa przyjaciółki mi pomogły i przestałam się bać.
Perspektywa Liama:
Wyszłam z Lukas'em na piwo, ponieważ nie chciałem już widzieć Anastasji.
Może trochę przesadziłem.Zacząłem się nad tym zastanawiać. Moje całe wakacje legły w gruzach i to przez jakąś laskę. A ja nie lubię się nudzić. Dlatego musiałem sobię znaleźć zajęcie. Zniszczę jej te wakację i cały pobyt w Stanach. Zrobię tak jak postanowiłem. Myślałem nad zemstą.
-Ziemia do Liam'a.- przerwał mi Lukas.
-Co tam stary?- spojrzałem na siedzącego obok przyjaciela, który pił piwo.
-Cały czas mówię do Ciebie, a tu żadnych odpowiedzi. Nad czym tak myślisz?- zapytał.
-Nad niczym.- wkońcu ona była dla mnie nikim.
-Pamiętasz tą imprezę u Dylan'a, na zokończenie roku?
-Tak.
-Tyle było lasek, a każda mogła być twoja.
-No a jak do Ciebie się kleiły.- zaśmiałem się po czym zapytałem.- Co ty powiedziałeś?
-Yyy, że każda laska, może być twoja.
-Jesteś genialny.- na mojej twarzy pojawił, się usmiech.
-O co Ci chodzi?- nie wiedział co mam zamiar zrobić, ale tak było lepiej.Zniszczę ją, a ona nawet nie będzie wiedziała kiedy. Jestem genialny. Wrocilem do domu troszkę pijany.
-Plan zniszczenia Anastasji uważam za otwarty.- zaśmiałem się.-Nawet nie wiesz co Cię czeka.Te wakacje nie będą nudne tak jak myślałem. Zemsta będzie słodka.••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Troszkę krótki rozdział, bo 514 słów.Co kombinuje Liam?
![](https://img.wattpad.com/cover/60577278-288-k303852.jpg)
CZYTASZ
Odnaleźć życie(zawieszone)
RomanceAnastazja- młoda dziewczyna, ma prawie 18 lat. Jest bardzo śliczna, szczupła, ma swój styl i swoje zdanie na każdy temat. Śliczne długie, ciemno brązowe (prawie czarne) włosy oraz równie tego samego koloru oczy i malinowe usta podkreślają jej jasną...