W co ja się wpakowałem?

28 3 1
                                    

Siedzieliśmy na kanapie w salonie i oglądaliśmy jakiś film. Nagle usłyszałam dźwięk mojego telefonu. Zdziwiona spojrzałam na wyświetlacz. Dzwoniła mama.

-Hallo?- powiedziłam odbierając

-Mam do Ciebie prośbę... przywieziesz mi taką czerwoną teczkę, która leży u mnie na biurku.- poprosiła, a ja się zgodziłam.

-Coś się stało?- zapytał brunet kiedy odkładałam telefon.

-Muszę pojechać do salonu mamy.-oznajmiłam i spojrzałam maślanym oczami na chłopaka.

-Dobra zawiozę Cię.- powiedział a ja rzuciłam mu się na szyję.

-Dziękuje, bo już mam dość tych tax'ówek.

Wzięłam teczkę, o którą poprosiła mnie mama. Wyszłam z domu, Liam czekał na mnie przed samochodem. Otworzył mi drzwi żebym wsiadła. Taki mały gest a na mojej twarzy pojawił się uśmiech.

-Coś się stało?- zapytałam wchodząc do salonu, w którym stała moja mama razem z dwiema kobietami i fotografem.

-Dobrze, że już jesteś.- przytuliła mnie, a ja oddałam jej teczkę. Esther wzięła ją i zaczęła czegoś szukać. Była strasznie zdenerwowana. -Umówieni modelka i model nie przyjechali a my nie mamy nikogo w zastępstwo.- powiedział do kobiety, która stała obok.

-To my już pójdziemy.- wtraciłam w ich rozmowę. Wszystkie oczy skierowały się w moją i Liama stronę.

-Esther czy myślisz o tym co ja?- zapytała blondynka.

-Yhmm.- dodała mama.

***

Stoję w ślicznej, długiej sukience uczesana, umalowana jak modelka. Nigdy nią nie chciałam być a teraz mam promować ubrania mojej mamy. Być jej prywatną modelką. Stać przed obiektywem aparatu. Pozować.

-Wyglądasz prześlicznie córeczko.- mama wzięła mnie za ręke i obróciła.- Jeszcze buty i wszystko jest dobrze.- podala mi wysokie szpilki. Miałam nadzieję, że się nie wywalę.- Zdjęcia będą tutaj Więc niczym się nie przejmuj. Wyglądasz ślicznie, a w tych butach już nie będziesz taka niska w stosunku do mojego modela.- ma rację Liam jest wysoki, przystojny idealny materiał na modela.

Schodząc ze schodów mój wzrok przyciągnął nieziemsko przystojny brunet w czarnym garniturze. Strój pasował idealnie, włosy ułożone idealnie na żel. -Anastazji tylko się nie wywal w tych szpilach.- powtarzałam sobie.

Liam

Oderwałam się od wszystkiego gdy tylko ją zobaczyłem. Anastazja wyglądała jak bogini nie mogłem oderwać od niej wyroku. Miała na sobie czerwoną sukienkę aż do ziemi, włosy upięte. Wszystko wokół stanęło w miejscu. Tylko ona szła w moją stronę. Było widać, że jest lekko zestresowana. Mruczała coś pod nosem.

-Wyglądasz...-zacząłem, ale nie potrafiłem ująć tego w słowa.

-Jak?- zapytała stając przy mnie i spoglądając na mnie tymi brązowymi oczkami.

-Nie do opisania.-uśmiechnąłem się a zaraz na jej ślicznej twarzy również pojawił się uśmieszek.

-Zostawcie sobie to słodzenie na później... a teraz idziemy.- blondynka o imieniu Penelope wskazała na wydzielone miejsce w salonie.

W co ja się wpakowałem?

Staliśmy obok siebie przed aparatem byłem strasznie zestresowany. Nie wiedziałem co mam robić.

-Wyluzujcie się to tylko sesja.- powiedział fotograf, dla którego stanie po drugiej stronie aparatu było łatwe i przyjemne.- Wyobraźcie sobie, że jesteście tu tylko wy i wasza miłość. Nikogo innego tu niema.- spojrzałem na Anastazję i oboje się usmiechneliśmy. Jej uśmiech sprawił, że cały stres zniknął.

Fotograf znowu zaczął robić zdjęcia. Nie byłem już spięty, ale odczuwałem to od brunetki.

-Liam jest dobrze.- pochwalił mnie.- Anastazjo skup się!

Mimo wszytskich uwag dziewczyna nadal nie mogła się rozluźnić. Fotograf próbował jej poradzić jak ma się zachowywać, pozować. Do niej to jednak nie docierało. Musiałem coś z tym zrobić.

-Skarbie...spójrz na mnie.-uśmiechnąłem się. Dziewczyna się odwróciła a jej oczy zawiesiły się na moich.- Ja i ty tylko tyle, nic więcej.- usłyszałem dźwięk robienia zdjęć. A potem polecenie żebym ją objął. Bardzo szybko to zrobiłem.

-W końcu nawiązaliście ze sobą i ze mną nić porozumienia.- fotograf się uśmiechnął a reszta sesji zleciała bardzo szybko. Przebieranie, pozowanie znowu przebieranie i tak w kółko. Anastazja w każdej z sukienek wyglądała bosko. Zwalała z nóg.

Pod koniec sesji do salonu weszła babcia Anastazji. Dziewczyna jeszcze bardzej się wyluzowała.

-Liam, mama byłaby z Ciebie dumna.- Esther się uśmiechnęła. Ja też to zrobiłem na samą myśl o niej.

Po skończeniu poszedłem się przebrać, już w swoje ubrania.

-Macie się ku sobie.- usłyszałem schodząc z góry rozmowę Anastazji z babcią.

-Babciu przestań to tylko sesja.

-Widzę jak na niego patrzysz. Mnie nie oszukasz.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 22, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Odnaleźć życie(zawieszone) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz