Rozdział 31

3.1K 193 7
                                    

Oczami Harrego

Dzisiaj wstaliśmy równo z budzikiem Louisa. Musieliśmy jechać do przedszkola aby zapisać Olivie, a przynajmniej spróbować.
Louis miał iść zrobić nam coś na śniadanie, a ja obudzić Olivke. Po wczorajszym wydarzeniu poczułem się jak jej prawdziwy brat, który musi się nią zaopiekować.

-Kochanie wstawaj- powiedziałem cichutko do niej, a po chwili otwarła oczy.

-Nie chce- mruknęła

-Ale musisz, jedziemy do przedszkola-

-C-co?- zapytała a jej mina wyrażała normalnie szok i przerażenie

-Musisz chodzić do przedszkola, tam się uczysz podstaw dzięki którym będzie ci łatwiej w szkole- wytłumaczyłem

-Będę miała przyjaciółki?- zapytała już dużo bardziej szczęśliwa

-Na pewno, teraz wstawaj Louis robi nam śniadanie i pewnie już na nas czeka- uśmiechnąłem się i wziąłem ją na ręce mimo iż była jeszcze w piżamie ale takto by nigdy nie wstala więc nie miałem wyjścia

-Dzień dobry- powiedział radośnie Louis

-Dzień dobry- odpowiedziała Olivia

-Jak się spało?- zapytał

-Mi dobrze, a wam?-

-Nam też- powiedział równocześnie z Olivką

Na śniadanie były pyszne tosty z serem, szynką i ketchupem. Zjedliśmy wszyscy w bardzo przyjemnej atmosferze. Dzień zdecydowanie zapowiadał się lepiej niż wczoraj.

Około 7:15 postanowiliśmy wyjechać z domu. Lepiej być wcześniej żeby zdążyć załatwić, bo później Louis musi być na 8:15 w pracy.

Przedszkole okazało się bliżej niż mi się wydawało i po paru minutach już tam byliśmy. Oczywiście jechaliśmy autem więc to dużo nam ułatwiło.

-Dzień dobry- powiedziałem uprzejmie do Pani która stała na korytarzu

-Witam co panów do mnie sprowadza?- zapytała również przyjaźnie

-Chcieliśmy zapisać dziecko do przedszkola- powiedziałem

-To cudownie! Zapraszam do mojego biura tam wszystko załatwimy- uśmiechnęła się po czym wskazała nam drogę

Biuro w środku miało bardzo żywe i wesołe kolory, a na ścianach były rysunki różnych postaci z bajek. Widać było że przedszkole jest bardzo zadbane, a przedszkolanki bardzo przyjaźnie nastawione do swojej pracy.

-Tutaj wystarczy uzupełnić i podać swój dowód- podała mi jakąś kartkę

-Może być legitymacja?- zapytałem cicho

-Oczywiście- powiedziała. Nie wiem skąd w tej kobiecie tyle energii.

Gdy spojrzała na moją legitymację i nic nie powiedziała szczerze bardzo mi ulżyło. Zdawałem sobie sprawdzę z tego że mogła mi oddać dokument i powiedzieć że coś tam się nie zgadza albo bóg wie co jeszcze wymyślić. Na szczęście takiej sytuacji nie było. Po uzupełnieniu i podpisaniu wcześniejszej kartki pozwoliła nam obejrzeć inne sale. Najbardziej z tego wszystkiego cieszyło mnie że nawiązała kontakt z Olivią i wyglądały jakby dobrze się dogadywały.
Kiedy obejrzeliśmy mniej więcej przedszkole i mieliśmy wychodzić Pani jak się wcześniej dowiedziałem Ballerder zatrzymała nas i zapytała gdzie bierzemy dziewczynkę, skoro ona ma dziś pierwszy dzień w swoim przedszkolu. Obydwoje się zaśmialiśmy na jej pytanie, bo szczerze mówiąc nie spodziewaliśmy się nic tak szybko załatwić.

-Zostaniesz teraz sama i będziesz grzeczna?- zapytałem przytulając ją na pożegnanie

-Wasza córeczka jest bardzo rozpieszczona- powiedziała z uśmiechem na co my z Louisem się zaczerwieniliśmy i tylko oddaliśmy uśmiech nie wiedząc co odpowiedzieć.

-Papa Olivka, przyjedziemy po ciebie później!- krzyknął Louis jednak ona już nie słuchała i wbiegła do sali gdzie znajdowały się inne dzieciaki.

-Olivia jest już duża, nie martwcie się o nią wróci do domu cała i zdrowa. Do zobaczenia później- podeszła do nas Ballerder i pożegnała się podaniem rąk

-Myślałem że nie obędzie się bez płaczu Olivii, a tu patrz jaka ona dzielna- zaśmiał się Louis a ja razem z nim

Po wyjściu z przedszkola skierowaliśmy się do auta. Louis miał jeszcze 20 minut do rozpoczęcia dyżuru więc postanowił mnie odwieźć do domu, a dopiero potem pojechać do pracy.

Teraz siedziałem sam w domu i oglądałem jakiś nudny program w telewizji. Dzień bez Louisa był wystarczająco nudzący a teraz nie ma jeszcze Olivki. Muszę znaleźć sobie jakąś sensowną pracę bo inaczej umrę z wynudzenia.

Homeless | L.S 《Zakończone》Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz