Rozdział 38

2.8K 162 18
                                    

Oczami Louisa

Z pomieszczenia wyszedłem dopiero po 40 minutach, teraz miał wejść Harry, a później Olivia. Nie było tak strasznie jak mi się wydawało. Pytali głównie co robiłem kiedyś, o moją pracę i takie pierdoły, podobno są potrzebne więc odpowiadałem zgodnie z prawdą. Kiedy Harry był przesłuchiwany ja siedziałem razem z Olivią i rozmawialiśmy żeby może później pojechać na zakupy albo do kina.

-Olivka chodź wejdziemy teraz razem do środka, dobrze?- nagle wyszedł Harry, obok niego ten sam policjant co do mnie dzwonił i po chwili weszli z powrotem do środka.

*2h później*

Wszyscy razem już rodziną wyszliśmy z sądu. Podpisałem papiery i Olivia prawnie jest moją córką, Harry również powinien mówić do mnie "tato" ale on tylko jeszcze 3 tygodnie i już będzie pełnoletni.

-Tak bardzo się cieszę- powiedziałem do nich

-Jedziemy do kina!- powiedziała podekscytowana Olivia

-Co?- A no tak Harry nie wie że się gdzieś wybieramy

-Na odstresowanie jedziemy do kina- uśmiechnąłem się do niego

-To świetnie-

Posadziłem Olivie do jej fotelika, a sam z Harrym usiadłem z przodu po czym pojechaliśmy prosto do kina. W trakcie naszej małej podróży moja księżniczka źle się poczuła i niestety musieliśmy zrobić przerwę żeby po oddychała świeżym powietrzem i dopiero po chwili mogliśmy jechać.
Gdy zajechaliśmy kupiliśmy popcorn i cole dla mnie i Harrego, a Olivce wzięliśmy malutki popcorn i sok z wyciskanych pomarańczy. Postanowiłem że moja córka będzie odżywiała się zdrowo.
Z kupionymi już biletami wchodziliśmy na naszą salę. Olivia wybrała bajkę "Zwierzogród" a kim byłby Harry żeby się na to nie zgodził. W końcu to takie dziecko że musi oglądać bajki. Pani kasjerka mówiła że bardzo ciekawa bajka, więc niech będzie.
W trakcie bajki Harry śmiał się prawie na całą salę. Kilkoro ludzi już nas upominało, a on nawet na to nie zwrócił uwagi i dalej się śmiał. Jednak widok takiego zadowolonego Harrego to jeden z najlepszych widoków. Kiedy on był szczęśliwy ja też byłem szczęśliwy.

-Louis! Soczek mi się skończył!- krzyknęła do mnie Olivia, nie ukrywam słyszała ją na pewno cała sala. W tym momencie czułem się jak w wariatkowie. Z jednej strony śmieje się Harry, a z drugiej Olivia się drze. Na miejscu tych ludzi obok nas już bym dawno nas wyprosił.

-Kupimy jak wyjdziemy, dobrze? Ale Olivia mów ciszej, proszę cie, chociaż ty nie rób mi wstydu- powiedziałem szeptem do niej

-Obiecujesz?- tym razem odpowiedziała już tak samo jak ja szeptem

-Obiecuję, oglądaj teraz-

Kiedy film się skończył, wszyscy wyszliśmy zadowoleni. Poszliśmy jeszcze na małe zakupy między innymi sok pomarańczowy dla Olivii o którym przypominała mi cały czas żeby czasem nie zapomniał. Głównie kupiliśmy tylko jedzenie.

-Harry, prosze ja chce nową lalkę- mówiła błagająco, jednak na razie żaden z nas nie ulegał.

-Proszę Harry- kiedy zaczynaliśmy już skręcać do kasy jej głosik powoli się łamał

-Olivia posłuchaj mnie, nie możesz mieć wszystkiego na zawołanie, rozumiesz?-

-Ale bardzo proszę, Finia jest bardzo ładna-

-Kto?- zapytał rozbawiony Harry

-Finia to jej imię- burknęła

-Kupię ci tą lalkę ale zapamiętaj że przez najbliższy tydzień nie dostaniesz żadnej nowej zabawki, dobrze?- powiedziałem, jej oczka potrafią przekonać

-Tak! Dziękuję!- zadowolona wskoczyła mi w ramiona

Tak właśnie teraz wchodziliśmy do domu z pełnymi siatkami, a Olivia zadowolona ze swoją nową lalką.

Homeless | L.S 《Zakończone》Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz