XIII

1.1K 134 10
                                    

Dziś jest piątek. Po południu zadzwonił mój telefon.

-Halo?
-Max Attaway?
-tak, o co chodzi?
-proszę przyjedź jak najszybciej do szpitala przy Praed Street w Londynie
-ale o co chodzi? Co się stało?
-wszystkiego dowiesz się na miejscu
-dobrze zaraz tam będę

Wsiadłem w pierwszą, lepszą taksówkę. Przez całą drogę zastanawiałem się co mogło się stać.

Rosie. To ona. Napewno. Tylko co jej się stało? Mówiłem, by zaczęła jeść. Anoreksja ją wykończyła. To nie może być prawda.

Gdy dotarłem na miejsce pobiegłem do kobiety przy ladzie. Mój największy koszmar się ziścił. Rosie umiera, jest w sali operacyjnej. Walczy o życie. 

Czekałem na koniec operacji jakieś 5 godzin. Martwiłem się. Wiedziałem, że płaczem nic nie wskóram, więc jedyne, co mogłem robić to czekać.

Gdy operacja się skończyła, lekarz podszedł do mnie. W filmach zawsze w tym momencie doktor mówi, że operacja się nie powiodła.

-co z Rosie?
-pękła jej ściana w żołądku

-mogę do niej pójść?
-jeszcze nie teraz
-czy ona przeżyje?
-wszystko okaże się w trakcie kolejnych 2. Godzin
-macie zrobić wszystko, co w waszej mocy, by przeżyła, rozumiesz?! - czułem się bezradny, a po mojej twarzy łzy leciały strumieniami.
-uspokój się, wszystko będzie dobrze

Czekałem pod jej drzwiami. W pewnym momencie lekarz podszedł do mnie i powiedział, że mogę do niej wejść.

W sali była tylko ona. Spała. Złapałem ją za rękę i ją przepraszałem.

Nagle jej serce przestało bić, a lekarze weszli do sali i zaczęli ją reanimować. Bezskutecznie.

Miałem 5 minut, by się z nią pożegnać. Byłem tak bezsilny. Pocałowałem ją i padłem na kolana. Płakałem. Pytałem Boga, "czemu ona?", "dlaczego nie ja?", jednak nie uzyskałem odpowiedzi. Dzisiaj, bo była już ok. 2 nad ranem w Sobotę, mieliśmy się spotkać. Żyłem tylko po to, by dożyć tego dnia. Spotkaliśmy się. Jednak nie tak, jak to sobie wyobrażaliśmy.

Lista rzeczy do zrobienia przed śmierciąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz