X i 1/2

1.3K 129 2
                                    

Jeżeli po przeczytaniu poprzedniego rozdziału, tak jak ja (w pierwszej chwili) zastanawialiście się dlaczego Lee zaproponował mi pójście na trening, już mówię i objaśniam.  A więc nie jestem już takim chucherkiem. Będąc na wakacjach u Rosie, ćwiczyliśmy razem, a musicie wiedzieć, że ona naprawdę dużo ćwiczy. Stąd wzięła się u mnie masa mięśniowa.

Gdy poszliśmy na trening, trener powiedział, że jest pełen skład, ale mogę pooglądać.

Nigdy wcześniej nie grałem w rugby. A ich trening, to moje pierwsze starcie z tym sportem.

W czasie 2. części, coś się stało zawodnikowi nr 10. Trener zatrzymał grę, a chłopak został zabrany na noszach. Nikt nie wiedział co ma robić, a po trenerze widać było bezradność. W pewnym momencie Lee do niego podszedł. Rozmawiali niedaleko mnie, więc trochę usłyszałem

-trenerze daj nowemu szansę
-wiesz, przykro mi to mówić, ale wątpię, że trafi w piłkę
-a pamięta pan siebie w jego wieku? Pan też miał marzenia
-eh... No dobra

W tym momencie zakończyła się ich rozmowa, a ja zostałem wezwany na boisko.

-dobra, jedyne co musisz zrobić, to trafić w tę piłkę, masz 2 szanse, dasz radę?
-może...

W tym momencie skupiłem się tylko i wyłącznie na piłce. Czułem się, jakbyśmy byli sami. Chwilę poczekałem aż wiatr się uspokoi. Postanowiłem podjąć pierwszą próbę. Nie trafiłem.
Poczekałem chwilę i zastanowiłem się, co robię źle. Postanowiłem kopnąć ją 2. Nogą. Nie trafiłem.

W tej chwili trener załamał się. Można powiedzieć, że byłem jego ostatnią deską ratunku i zawiodłem. Boże dlaczego jestem taką kaleką?

Gdy wszyscy już odeszli, postanowiłem kopnąć. Sam dla siebie, nie czułem już takiej presji. W tej chwili coś do mnie dotarło. Wiem co robię źle! Wiem jak to jest być kopanym, dlatego ja nie chciałem nikogo tak skrzywdzić. No prawie. Pomyślałem, co bym zrobił, gdybym mógł odegrać się na Nathanie. Jednym z głównych prześladowców z mojej starej szkoły. Nie wiem czy powinienem, ale wyobraziłem sobie że kopie go w krocze. Dziwne, prawda. Ale trafiłem.

W tej chwili trener odwrócił się i złapał mnie za ramie, po czym powiedział ze łzami w oczach, że " rośnie młody Dan Carter". Nie wiedziałem kim on jest, ale łatwo można było poznać, że kimś wielkim.

Lista rzeczy do zrobienia przed śmierciąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz