3."Troska"

1.7K 105 10
                                    


miał być w czwartek wiem wiem miałam gościa. pierwsze kilka osób komentujących dostanie follow xd

***

Zayn zabrał mnie z kuchni zaraz po tym jak zjadłam nie pozwalając mi umyć talerza.

Kości mojej szyi strzeliły, kiedy wyciągnęłam ją do spojżenie na dużą fotografię rodzinną w wielkim salonie.

Zostałam pociągnięta po wypolerowanych schodach. Moje stopy odziane były w lakierowane pantofelki na niskim grubym obcasie. Zupełnie jak lalka.

Po chwili znaleźliśmy się w czarno niebieskiej sypialni, która jak się dowiedziałam należała do czarnowłosego. Usiadł w czarnym niemal królewskim fotelu wykonanym ze skóry, która zaskrzypiała, gdy na niej siadał.

-Podejdź Andreo.

Był bez skazy.

Podeszłam słysząc jak pantofelki stukają o ciemne panele, jakimi wyłożony był pokój. Kidy stałam przed nim i patrzyłam w dół na jego twarz mogłam zobaczyć jak ciemne są jego oczy i jak dobrze wygląda w kilku dniowym zaroście, który okalał jego mocno zarysowaną szczękę.

-Uklęknij laleczko.

Co?

Wykonałam polecenie ostrożnie usadawiając się na kościstych kolanach. Rozpiął rozporek spodni garniturowych spodni, po czym wyjął z nich swoją w połowie naprężoną męskość.

-Do roboty An.

Miałam łzy w oczach nie chciałam. Nie, kiedy jeszcze nie rozumiałam sytuacji. Warknął na mnie, po czym szarpnął moje ciemne splecione włosy. Zabrałam się do roboty nieudolnie wkładając jego penisa do swoich ust.

Jęczał i często dociskał mają głowę tak, że czułam główkę jego penisa na tyle moje gardła. Kiedy doszedł pozwolił mi wypluć nasienie, co uczyniłam kierując się z pełną buzią do łazienki w jego pokoju. Obrzydlistwo.

Wróciłam tam a on już siedział opanowany tak jakby nic nie zaszło.

Zaczął mówić coś, lecz ja jakbym go nie słyszała. W głowie cały czas miałam obraz, który zobaczyłam w lustrze. Moja wychudzona twarz ogromne sińce na powiekach i pod nimi oraz mało widoczne zaczerwienienia.

-Andreo!

Wzbudziłam się z rozmyślań spoglądając na jego twarz. Jego brwi były zmarszczone a pulchne jasno różowe usta były rozchylone w niedowierzaniu. Wymamrotałam ciche przeprosiny oraz poprosiłam by powtórzył swoje słowa.

Westchnął i czułam, że nie lubi być tak traktowany.

-Ubierz to, co znajdziesz na łóżku potem przyjdzie się ktoś tobą zająć.

Pokiwałam głową delikatnie stąpając po panelach skierowałam sie w stronę "swojego" pokoju. Jasno różowe ściany z białymi dodatkami. Wielkie łóżko przy ścianie posiadało spięty baldachim. Białe meble i białe biurko i pełno dodatków. Dotykałam wszystko oglądając dokładnie każdą rzecz. Odwróciłam się i pisnęłam cicho widząc przed sobą czarnowłosą piękną dziewczynę.

-Jestem Camila – wyciągnęła dłoń w moją stronę a ja uścisnęłam ją. Miała ładne krągłości i piękną nieco pulchną twarz. Była śliczna.

-Andrea.

Uśmiechnęła się i wyjaśniła mi, co robi w moim pokoju. Miała mnie poczesać i pomalować, przez co popatrzyłam na nią z niezrozumieniem. Przypomniały mi się słowa Zayn'a przez co przytaknęłam dziewczynie i usiadłam na białym krześle zabierają je wcześniej spod mojego biurka.

Dziewczyna nakładała mi podkład i tuszowała rzęsy. Wybrała dla mnie jasno różową pomadkę, którą po chwili nałożyła mi na usta.

Kiedy do pomieszczenia wkroczył czarnowłosy spuściłam wzrok, lecz ten podszedł i łapiąc mój podbródek między palce podciągnął do góry by na mnie spojrzeć.

-Zmyj jej to świństwo z twarzy. Miała wyglądać pięknie a nie jak pokraka – Był zły zezłościł się na Camile, która stała nieco przerażona. Dziewczyna pokiwała głową i poczęła zmywać mój makijaż.

Szybko i delikatnie pomalowała mnie czesząc moje gęste włosy by później podkręcić ja na końcach. Ubrałam z jej pomocą pudrową sukienkę do połowy łydki. Posiadała koronkowe rękawy, które najbardziej mi się podobały.

-Wyglądasz pięknie Andrea – Powiedziała Camile podając mi parę niskich białych lakierowanych butów na grubym obcasie. Wyszłam z pokoju stojąc przed drzwiami by po chwili zostać popchnięta na ścianę przede mną tak ze upadłam na kolana oraz uderzając sobą również o ścianę.

-Przepraszam Andrea! – Pisnęła dziewczyna, która widocznie wychodząc z pokoju wpadła na mnie.

-Cholerna dziewczyno jesteś ślepa?! Dlaczego na nią nie uważasz! –Zayn był wściekły a gdyby to był film z jego uszu i nosa leciałaby para. Camila zdrętwiała stała patrząc na mężczyznę, który podszedł do mnie i postawił na nogi delikatnie opatulając mnie rękoma.

-Spokojnie laleczko.

Do tej chwili nawet nie wiedziałam, że z mojej wargi płynie krew póki nie zobaczyłam jej na śnieżnobiałej koszuli mężczyzny. 

DOLL | z.mWhere stories live. Discover now