7."Szaleństo"

1.1K 76 17
                                    


halo żyjecie? wena chyba wraca ale co ja tam wiem

Kilka sekund wpatrywał się we mnie, po czym uśmiechnął się. Wyglądał nieco psychicznie i przerażająco a dreszcz, który przeszedł przez moje ciało sprawił, że go pragnęłam jeszcze bardziej.

Miałam na sobie cukierkową bieliznę z gorsetem i kręciłam biodrami stojąc w miejscu i kusząc go. Chciałam by zapłonął z pożądania i widział tylko mnie i nikogo innego.

Uśmiecham się i klękam grzecznie, po czym wkładam go ust swój palec i zaczynam go ssać.

Może jestem psychiczna może to ze mną jest coś nie tak, ale jeśli on będzie przez to wyłącznie mój jestem gotowa zniszczyć wszystkich.

Zayn syczy, po czym podchodzi do mnie a ja w tym czasie wyjmuję palec i grzecznie czekam na rozwój akcji. Przebiega przeze mnie dreszcz ekscytacji.

Chwyta moją twarz i pociera kciukiem usta, które otwieram i przygryzam jego palec. Uśmiecha się zadziornie, gdy zaczynam go ssać.

Widzę wypukłość na jego spodniach i sięgam ku niej ręką. Czuję uderzenie na policzku.

Uderzył mnie wystarczająco mocno bym to poczuła, lecz zbyt lekko by pozostał po tym ślad fizyczny i psychiczny.

Uśmiecham się pod nosem i wstaję udając pełną dumy ruszam w stronę swojej sypialni. Zostawiam go w salonie i przebieram się w piżamę, w której siadam na zaścielonym łóżku. Wyglądam przez okno i dotykam policzka, na którym czuję jeszcze jego dłoń i uśmiecham się. Co więcej zaczynam się śmiać pod nosem.

Zapada zmrok, który oznajmia, iż bestia wychodzi ze swojej jaskini.

Słyszę jego kroki i otwierane drzwi pokoju.

Skupiam się na jego krokach i słyszę, w jakim rytmie idzie wiem za ile kroków dojdzie do łóżka, więc uspokajam się. Czuję się jak ofiara krwawego horroru i wiem, że gdybym otworzyła oczy ujrzałabym świecące ślepia w czeluściach pokoju.

Zabawa z Malikiem to jak zabawa w kotka i myszkę. Może się ciągnąć do samego końca zataczając błędne koło.

Dotyka mojego policzka potem pociera usta a ja wędruję do chwili w salonie, gdy ssałam jego palec.

Nie ruszam się nawet, gdy wkłada palce w moją bieliznę. Niemal mnie nie dotyka i pomimo iż palce są za tasiemką satynowych fig nie kierują się dalej tylko rozpalają skórę w miejscu gdzie zatacza drobne kółeczka.

Moje serce bije bardzo głośno i jakby słyszę echo jego uderzeń w tej wielkiej przestrzeni.

-Jesteś moja Andreo - mówi ochryple i całuje moje czoło.

Przytulam jego szyję i przyjmuję delikatne klapsy, które oferuje mojej pupie i dobrze zbudowanym udą.

Nasza relacja jest szalona i nieco mroczna. Nikt nie nazwałby tego miłością - bo to nią nie jest.

Jestem tylko lalką. Własnością Zayna Malika.

Jestem jego a on mój.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jun 03, 2016 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

DOLL | z.mWhere stories live. Discover now