11. Luhan

189 33 6
                                        

Zużyte miejsca, przemęczone twarze zmierzające donikąd.

Wszystkie rany, które odniosłem stały się moimi medalami.

Lecz czy, aby na pewno wygrałem tę wojnę?

Chowam głowę, pragnę utopić swe smutki.

Chciałem zawalczyć, chciałem stać się zwycięzcą, lecz ten świat mnie pokonał.

Kiedyś bałem się, dziś śmieszą mnie sny, w których umieram za każdym razem.

Szukałem tego co inni zwą miłością.

Nie wiem co znalazłem, a przynajmniej nie potrafiłem tego pojąć.

Dwa różne serca, dwie różne osoby tworzą coś tak pięknego.
Dla mnie, nieosiągalnego.

Wpatruję się tępo w stary zegar, widział już zbyt wiele w tym szalonym świecie.

Kto nas ocali przed nami samymi?

Siedzisz tu, przede mną.

Czego oczekujesz?

Wszystko jest dobrze.

Nawet jeśli moje ręce drżą, a głos stracił swą barwę.

Przestań mnie pocieszać.

Spójrz w te oczy, spójrz na mnie i powiedz jeszcze raz, że wszystko się ułoży, że to tylko kolejny etap w tym irracjonalnym świecie.

Cisza, tak milczysz, a z twoich oczu płyną łzy.

Ironiczny uśmiech pojawia się na mojej twarzy, wszyscy jesteśmy tacy żałośni.

Wciąż wylewasz łzy przede mną.

Patrzenie na ciebie, która wyglądasz jak samotny uwiązany pies, wydaje się być grzechem.

Cicho, jakby nie chciał nikogo zbudzić, deszcz obija się o szyby.

Czy jestem szaleńcem?

Przyłóż dłoń do mojej i poczuj tą pustkę.

W mojej klatce nie ma bicia, bo nic już tam nie ma.

Nie, to nie pożegnanie, to ostatnia czułość.

We śnie dowiedziałem się prawdy.

Miłość nigdy nie była przeznaczona do tego, aby ją pochwycić.

Pytasz, więc: Czym jest miłość?

Odpowiedź jest prosta.

Śmiercią...

~Luhan EXODUS

_________________________________

Hi.



~Yuna

°EXODUS°Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz