5.Karma powraca...

67 4 9
                                    

Rano obudziłam się przez dźwięk mojego telefonu..Jest 5.40 i tak niedługo musiałabym wstać.Obok mnie leżał Leo.Wtuliłam się w jego tors.Zainteresowało mnie bicie jego serca (xd).Pomyśleć, że parę lat temu moglibyśmy się w ogóle nie poznać...Z przemyśleń wyrwał mnie dźwięk telefonu.To,nie był mój telefon tylko chłopaka.Nie chciałam mu sprawdzać telefonu.Ciekawość wygrała..Czułam sie jakby serce mi stanęło (skojarzenia xd).

Od nieznany :
Mam nadzieję, że szybko to załatwisz.Wiesz o co mi chodzi..Macie jeszcze 2miesiące.Powodzenia..

Co to ma znaczyć?! Czy oni..Czy oni są wplątani w dręczenie mnie? Nie wiem, ale brzydze sie Leo.Po prostu sie nim brzydzę.Zresztą Charlsem też...Niech wypierdalają z mojego życia..Raz a na zawsze! Nie wierzę w to.Momentalnie odsunęłam się od chłopaka i zeszłam na dół.W myślach układałam plan jak wyciągnąć jakie kolwiek informacje.Usłyszałam kroki na schodach.Pewnie wstał.Chce poczuć jego ciepło..Brakuje mi tego.USPOKÓJ SIĘ! Nie moge tak myśleć.On..A raczej oni chcą mnie zranić.Widocznie nie zasługuje na szczęście...

-Dzień dobry kochanie-objął mnie w talii.Jednak ja go odsunęłam.

-Dla ciebie może dobry.-wymruczałam zimnym głosem.

-O co Ci chodzi? Okres masz?-zapytał się z nutką śmiechu.

-Wiesz o co mi kurwa chodzi?! O to, że mnie oszukujecie! Co , chciałeś mnie przelecieć a potem zostawić?! Oo , nie kochany..Możesz sobie kurwa pomarzyć! Razem z Charliem wypierdalacie z mojego życia tak szybko jak się pojawiliście , rozumiesz?! Też się cieszę..-wykrzyczałam mu w twarz, nie przestając patrzeć w jego czekoladowe oczy.W pewnym momencie wybuchłam płaczem.

*Perspektywa Leo*

Każde zdanie wypowiedziane z jej ust rejestrowałem dokładnie w głowie.Każde wyklinanie na mnie i Charliego , to tak jakby ktoś wbijał mi nóż w plecy.Nie wiem o co jej chodziło..Tak bardzo chciałem poczuć jej usta na moich..Momentalnie zaczęła płakać..

-Nie płacz księżniczko..-powiedziałem w jej strone.

-Nie mów tak do mnie, okej?! Nie jestem księżniczka , a tymbardziej twoją..-powiedziała chłodnym głosem.

-Kochanie..Nie rozumiem o co Ci chodzi..Wytłumacz mi.Proszę.Jeśli chcesz to cię zostawimy..Ale prosze..Powiedz dlaczego chcesz mnie zostawić..-mówiłem nie przerywając.

-No więc..Daj swój telefon- odpwiedziała

Podałem jej go i...Zobaczyłem jakiegoś sms-a..

-Kochanie ja ci to wytłumaczę..

Ciąg dalszy nastąpi...


After All This Time|JDabrowsky//Bars And MelodyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz