Karolina po przeprowadzce często odwiedzała swoje poprzednie miejsce zamieszkania, a pewnego dnia gdy wracała ze szkoły po próbnych testach znowu przechodziła przez swoje stare podwórko ale coś ją zdziwiło okazało się że jakaś nowa rodzina się tu wprowadza. Karolina była ciekawa kto to więc czekała sobie przy klatce żeby zobaczyć nowych mieszkańców. Stała tak przez jakieś 20 minut i gdy już miała zamiar iść do domu pod jej bramę podjechał jakiś czerwony Mercedes z którego wysiadła kobieta z dwoma synami, a z za kierownicy wysiadł chyba jej kolejny syn bo powiedział do niej "mamo". Karolina nawet nie usłyszała kiedy chłopak do niej podszedł i o coś zapytał bo była zapatrzona na samochód.
Chłopak lekko ją szturchną.
-Hej jestem Kamil, czy nic ci nie jest? -Zapytał uśmiechając się.
-... Yyy co? A ja jestem Karolina, nic mi nie jest. Po prostu się zapatrzyłam.- Powiedziała spuszczając głowę.
-Miło mi poznać. Mieszkasz tutaj? - Zapytał z ciekawością.
-Mi również. Nie, nie mieszkam tutaj przynajmniej już tu nie mieszkam. -Odpowiedziała.
-A to szkoda myślałem że będę miał miłą sąsiadkę w wieku podobnym do mojego... - Powiedział.
-A no niestety mieszkam trochę daleko, ale przechodzę tędy prawie codziennie jak wracam ze szkoły i chyba raczej nie jestem w twoim wieku... - Powiedziała uśmiechając się.
-Jak nie jesteś w moim wieku? Wyglądasz na starszą ode mnie. - Zdziwił się.
-Raczej nie jestem w twoim wieku ani nie jestem starsza bo wtedy bym już dawno miała prawo jazdy, a w wieku jeszcze 15 lat nie jestem starsza od ciebie na sto procent. - Powiedziała.
-Ty na prawdę masz 15 lat? Nie powiedział bym. No ale to ty wiesz ile masz lat, a nie ja. Zaprosił bym cię do domu ale jeszcze się nie rozpakowaliśmy i nie będzie nawet gdzie usiąść i porozmawiać. - Powiedział trochę speszony.
-Nie ma sprawy ja i tak muszę już iść do domu, żeby się nie spóźnić bo mama będzie się martwić. - Powiedziała uśmiechając się i podnosząc plecak z ziemi.
-Poczekaj to cię odwiozę. - Odpowiedział biorąc od niej plecak.
-Nie trzeba lepiej się zajmij rozpakowywaniem swoich rzeczy. - Trochę speszona złapała za swój plecak.
-Nie przesadzaj ja tu nie mieszkam będę tu tylko czasem jak mi się nie będzie chciało siedzieć samemu u siebie w domu, czyli prawie cały czas. - Powiedział uśmiechając się znowu i łapiąc dziewczynę za nadgarstek.
-Eee no dobrze ale puść mnie jeśli możesz. - Złapała się za nadgarstek zaraz jak chłopak ją puścił.
-Przepraszam to nie chcący czasem nie panuje nad swoją siłą. - Speszył się i podszedł do samochodu.
Karolina wsiadła, po czym odjechali. Podczas jazdy jeszcze trochę rozmawiali, a gdy dojechali na miejsce Kamil wziął od dziewczyny numer i powiedział że jeszcze dzisiaj do niej zadzwoni albo napisze.
Niecałe pół godziny po tym jak odjechał zadzwonił do dziewczyny, po krótkiej rozmowie umówili się na spotkanie następnego dnia. Karolina wchodząc do domu była tak strasznie zdziwiona, że taki fajny chłopak z nią rozmawiał, że aż zapomniała zamknąć za sobą drzwi od domu, ale na szczęście jej mama od razu to zobaczyła i zamknęła drzwi za córką po czym poszła ją zapytać czy coś się stało. Dziewczyna zaczerwieniona przeprosiła i powiedziała że wszystko w porządku. Po wszystkim zamknęła się w pokoju i słuchała muzykę przez resztę wieczoru.
CZYTASZ
Przywrócenie Ras.
FantasyHistoria o przywróceniu do życia wymarłych ras. Pytanie dla czytelników jakie znacie wymierające rasy?