Rozdział 8 + Liebster Awards (poprawione)

7.9K 459 315
                                    

Jack

To się naprawdę stało... Nie wierzę, że on to zrobił. On naprawdę to zrobił. Niepewnie położyłem dłonie na jego policzkach i przysunąłem się bliżej. Nagle usłyszałem dźwięk przekręcenia klucza w zamku.

- Jack już jestem! - krzyknęła Jenny. O kurwa...

- Jeff, do szafy. - syknąłem i zanim zdążył cokolwiek powiedzieć po prostu go do niej wepchnąłem. Stanąłem przed drzwiami podtrzymując je plecami żeby leżący w niej w jakiejś embrionalnej pozycji Jeff nie wypadł.

- Cześć Jack. - moja siostra weszła z uśmiechem do pokoju.

- Hej Jenny. Jak tam było? - zapytałem i puknąłem w drzwi od szafy kiedy poczułem jak Jeff próbuje sie wydostać.

- A w sumie w porządku. Tylko niestety Kate musiała zaprosić swoją zdzirowatą kuzynke Claudie i cała impreza poszła w pizdu. - westchnęła Jenny siadając na moim łóżku. O nie, jeśli ona sie teraz rozkręci to Jeff nie wyjdzie z szafy przez najbliższe trzy godziny.

- No to... spoko. - bąknąłem drapiąc się po głowie.

- A co ty tak stoisz przy tej szafie? Ukrywasz coś przede mną?

- Nieee no co ty... - wydukałem. Kurwa no to sie wjebałem. - Ja tylko... trzymam tam... eee... kota?

- Jack, my nie mamy kota. - Jenny spojrzała na mnie dziwnie.

- No bo ten kot wszedł przez okno i wlazł mi do szafy.

- Mhm. To może go wypuść co?

- Nie! Ten kot... lubi... jak jest ciemno a jest jasno i on sie spali na słońcu i umrze! - krzyknąłem zdenerwowany. Jestem idiotą.

- Jack... jest kurwa 2 w nocy. - moja siostra spojrzała na mnie jak na wariata.

- Ach no to skoro tak to powinnaś sie położyć spać...

A few moments later

Otworzyłem szafe z której natychmiast wypadł na mnie Jeff i sterta moich koszulek. Dopiero po chwili zdałem sobie sprawe, że leże na dywanie a nade mną wisi miłość mojego życia. Teraz już jestem pewien, że się zwyczajnie zakochałem.

Jeff

Znowu sie tak uroczo zarumienił i przegryza dolną warge. Jack, kurwa przestań mnie prowokować.

- Proponuję dokończyć to co zaczęliśmy. - mruknąłem i pochyliłem sie całując chłopaka w usta. Jack natychmiast wplótł palce w moje włosy i przyciągnął bliżej. Jaki on niewyżyty...

- Jeff... bolą mnie plecy. - bąknął niebieskooki. Zaśmiałem sie i wstałem podnosząc moje maleństwo z podłogi. Jasna cholera co ten chłopak ze mną robi...

- Do spania księżniczko. - pocałowałem go w czoło i położyłem na łóżku. Jack spojrzał na mnie zdziwony a potem pociągnął za nadgarstek tak, że leżałem obok a on wtulił się w moje ciało.

- Potrzebuje misia. - mruknął na wpół przytomnie i przysunął się bardziej. Przekręciłem się tak żeby leżeć na plecach i położyłem sobie głowę chłopaka na klatce piersiowej. Objąłem go ramieniem i po chwili odpłynąłem. Co te uczucia robią z ludźmi...


Dziękuje za nominację sandy758 <3 (również poprawione)

1. Ulubiony zespół.

Mam ich naprawdę dużo, ale ulubione to Fall Out Boy, Imagine Dragons, Skillet, Linkin Park i 5 Seconds Of Summer.

2. Książka, która nie przypadła ci do gustu?

Nie miałam wielu takich książek, ale z ostatnio czytanych nie za bardzo podobała mi się "Nieodnaleziona".

3. Koty czy psy?

Pieseły ^^

4. Jakiego przedmiotu szkolnego nienawidzisz?

Chemii, biologii, matmy i fizyki

5. W jakim gatunku lubisz pisać najbardziej?

W sumie to nie wiem. Pisze jak mi się akurat zachce xD

6. Gdzie Ci się najlepiej pisze?

Najlepiej pisze mi się w domu,w ciepłym łóżeczku z kubkiem kawy na biurku i z słuchawkami w uszach

7. Gdybyś mógł wybrać jedną książkową rzeczywistość, tak, aby była stała się ona prawdziwa, którą byś wybrał?

Trudny wybór. Ale myślę, że wybrałabym Władcę Pierścieni. Albo Harry'ego Pottera.

8. Czy jest coś o czym twoi przyjaciele/rodzina nie wiedzą

Tak.

9. Ulubiony owoc?

Malinki :* (bez skojarzeń)

10. Jak myślisz czy kiedyś wszyscy będziemy rozmawiać w jednym języku?

Wydaje mi się, że to raczej niemożliwe, chociaż kto wie... i tak prawie cały świat już mówi po angielsku

Go to Jeff...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz