Taaak...to moje 4? opowiadanie nawet nwm. Obiecuję, że to skończę☝☝
To opowiadanie będzie troche na faktach, a trochę nie...
Dobra zaczynam:Natasza: hey.
Brunon: cześć
NATASZA ZMIENIŁA IMIĘ BRUNON NA BRUNO
Natasza: ct?
Bruno: niccc
Natasza: spoko
GODZINĘ PÓŹNIEJ
Natasza: Ammm..too..cr?
Bruno: No niccc. Nie mam czasu
Natasza:Aha fajnie nara lol xd
Natasza: chciałam ci coś napisać, ale pewnie na to też nie bd miał czasu
Bruno: cooooo?
Natasza: nicccc..nie masz czasu rób to co robiles...
Bruno: Nie to nie
Natasza: Heh i tak byś mnie wyśmiał, więc wole nie XD
Bruno:No dawaj
Natasza: Boje się
Bruno: Mówisz czy nie?
Natasza: Yłł...amm..okey
Natasza: No no ja noo, wiesz się w tb, noo
Natasza: Bujam, wiem teraz nie chcesz ze mną pisać, więc bajo<> Tego co on jej napisał...nie wyobrażała sobie nawet w naj...gorszych snach, no chyba nikt by sobie tego nie wyobrażał, a szczególnie ona...
Bruno: Fajnie, że się zgadalyscie jutro znowu jakaś napisze?
Natasza: Co? Lol
Natasza: Aha...fajnie ja tu tak na serio, a ty...
Natasza: I nwm o co ci chodzi
Bruno: Jesteś 2 pierwszo klasistka, która mi to pisze. Nara
Natasza: Mogłam ci tego wgl nie pisać...sory, że mi nie wiezysz...
Natasza: Dziękuję, że niszczysz mi życie
Natasza: A tak wgl kto do cb napisał?
Bruno: Nieważne
Natasza: ...
Natasza: Dobra i tak mi nie wiezysz?...
30 MINUT PÓŹNIEJ
Natasza: aha...to NaraNarazie tyle bo to prolog, może jutro dodam następny rozdział :) papa misie :)