#7

157 16 7
                                    

TAMDARADAM w mediach macie zdjęcie nowej postaci (gdyby ktoś nie ogarnął :D), tzw. Umięśnionego Blondyna xD


Gdy tylko chłopak przeszedł wgłąb klasy, obdarzył mnie ciekawskim spojrzeniem. Lekko przygryzł dolną wargę, w której znajdował się cienki czarny kolczyk. Jeszcze chwilę na siebie patrzyliśmy, po czym blondyn usiadł w swojej ławce. Przyznam, że byłam dość zawiedziona, że usiadł na drugim końcu klasy. Ale może to i dobrze. Będę mogła przez całą lekcję się na niego gapić, zamiast słuchać o jakiś falach elektromagnetycznych. Chwila, co?! Przecież nie będę się na niego cały czas patrzeć jak jakaś psychopatka! Ugh, może lepiej spojrzę się na tablicę. 

Po sprawdzeniu listy, zapisaniu tematu i niezbyt szczegółowym tłumaczeniu go, pani Salvatore oznajmiła nam, że przez następny tydzień będziemy pracować w czteroosobowych grupach. Musimy zrobić plakaty o wybranej fali elektromagnetycznej.

Fascynujące. Bardzo mnie interesuje zastosowanie np. promieni gamma. Czuję, że w przyszłości zostanę jakimś promieniogammologiem. Ech...

- Dobrze kochani, więc teraz podzielę was na grupy! - powiedziała z entuzjazmem nauczycielka. - Pierwsza grupa wykona plakat o falach radiowych i będą to Nina, Denise, Eric i Jasper. 

Druga grupa również składała się z dwóch dziewczyn i dwóch chłopaków.

- Mikrofalami zajmą się Elissa, Annabelle, Jakob i Oscar.

Poczułam się trochę dziwnie, będąc zmuszona do pracy z Jake'iem. To dziwny człowiek. Raz jest naprawdę fajnym facetem i wydaje się, że można z nim normalnie pogadać. Z drugiej strony, gdy mu odbije, zachowuje się jak jakiś dzieciuch. Po dzisiejszej rozmowie na facebooku z Colinem jestem coraz bardziej pewna, że ten chłopak cierpi na rozdwojenie jaźni.

Elissę kojarzyłam z WFu. Dzisiaj trochę porozmawiałyśmy i wydawała się miła. Odwróciłam głowę w stronę ławki, w której siedziała i zobaczyłam jak rozmawia z tajemniczym blondynem, który siedział przed nią. Musiało im się fajnie rozmawiać, co rusz się śmiali. 

- Sharewood, Dowell! - wyrwała mnie z myśli pani Salvatore. - Uspokójcie się już, o mikrofalach będziecie rozmawiać po lekcjach. 

NIE. Nie, nie, nie, nie, nie! Ten blondas będzie ze mną w grupie. Nie wytrzymam. Przecież jak ja się skupię na tych pieprzonych mikrofalach. A, jebać mikrofale.

- Teraz niech wszyscy usiądą w takich grupach, jakie wyznaczyłam. Obmyślicie plan plakatu i ustalicie spotkania. Do końca lekcji zostało 8 minut i przez ten czas będzie wszystko ustalać.

Elissa i Oscar (czyli tajemniczy blondyn) od razu wstali, wzięli krzesła i ruszyli w stronę ławki mojej i Jake'a. Szatyn po chwili odwrócił się do mnie i widać było, że z towarzystwa naszej trójki za bardzo zadowolony nie był. Nawet na mnie nie spojrzał. Od razu pochwycił jakąś kartkę wystającą z mojego zeszytu i długopis i zaczął coś na niej pisać.

- No siema, dzieciaki - zagadnął Oscar. - To o czym mamy robić ten plakat?

- O mikrofalach - odpowiedział mu głosem pełnym kpiny Jake.

- Dobrze księżniczko, wyluzuj. To u kogo się jutro spotykamy? - roześmiał się blondyn.

- A czemu nie dzisiaj? - spytała El.

- Dziś mam trening piłki nożnej.

- Ja jutro mam trening kosza - odparł Jake. Nie wiedziałam, że uprawia sport.

- Więc spotkajmy się pojutrze - oznajmiłam.

- Ok. Może być u mnie. I tak miałabym wtedy wolną chatę.

Wszyscy się zgodzili, ale cały czas wyczuwalna była gęsta atmosfera pomiędzy Andersonem, a resztą naszej grupy. Zadzwonił dzwonek. Oscar i El pożegnali się z nami i poszli do swoich przyjaciół. Uznałam, że muszę sobie wyjaśnić z szatynem tę dziwną sytuację, która zaistniała przed chwilą. A chciałam też "zahaczyć" o jego wcześniejsze zachowania w stosunku do mnie.

- Ej, Jake, zaczekaj! - krzyknęłam w stronę chłopaka, który już oddalił się ze swojej ławki w kierunku drzwi.

- No?

- O co chodziło wcześniej, że byłeś taki dziwny dla nas wszystkich?


Rozdział pisany w nocy o północy, odbiło mi troszkę xD

Tak, w tym rozdziale użyłam książki do fizyki. Nie wiedziałam, że przyda mi się do czegoś oprócz oglądania dziwnych obrazków i podkreślania słowa komutator (<3). Nawet leży teraz koło mnie. Śpij dobrze, książeczko.

I wy też dobrze śpijcie! Dobranoc, Miśki :D

Jeden OddechOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz