Wstałam bo debilny budzik zadzwonił. Kurwa co?? 7:30? Lekcje dopiero mam na 8, ale to matma więc z przyjemnością się spóźnie.
-Karla, wstawaj. Jak się jeszcze raz spóźnisz zabieram ci auto i nie będziesz chodziła na siatkówkę. –Kurwa co?!!- nie zrobi mi tego!
-Nie przeklinaj w moim domu! Powiedziałam pod nosem spierdalaj i szłam prosto do mojej łazienki. Ciepłe kafelki, Jezu jak dobrze. Myłam zęby ubrana w czarną bieliznę, gdy do MOJEJ łazienki wpadł David. Nie, to nie mój chłopak, bardziej przyjaciel, który wie o mnie wszystko i ja o nim. Nie raz widział mnie w samej bieliźnie więc stałam swobodnie nie przejmując się, że wszedł do łazienki bez pukania.
–Pamiętasz Lindii?- spytał się siadając na wannie.
–Jak mogłam zapomnieć? Bez przerwy opowiadałeś jakie ona ma duże cycki i jest nie dostępna.- powiedziałam jak skończyłam myć zęby i spojrzałam na niego. Jest bardzo przystojny, czarne włosy i prawie czarne oczy. Typowy bad boy. Już dawno bym się na niego rzuciła, gdyby oczywiście nie był moim jedynym najlepszym przyjacielem.
–Przeleciałem ją!- powiedział mega podekscytowanie. Od razu przybiłam mu Hi5 i zaczęłam się cieszyć razem z nim. Kurde, przypomniało mi się, że teraz wisze mu dwie dychy. Jak najszybciej wywalam go z łazienki... może zapomni i ubrałam się (jak w załączniku) i uczesałam się w francuza od góry, zakończony kokiem.
Wyszłam z łazienki i zastałam Davida na łóżku z moim telefonem zapewne przeglądając facebooka, bo rodzice zabrali mu swój Iphone tylko dlatego, że przyłapali go z jakąś laską w łóżku, bezsens.
–Ale sexy wyglądasz, gdybyś nie była moją przyjaciółką przeleciał bym cię.
–nawzajem- odpowiedziałam mu robiąc makijaż, który polegał na czerwonej szmince, kremowym cieniu i tuszu.
–spieprzajmy, bo jest 7:50. –powiedział wychodząc.
–Poczekaj idioto. – wsiadając do mojego astona martina V12 i spoglądając jak David wchodzi do swojego lamborghini sesto elemento. On bardzo kocha samochody, a ponieważ jest bogaty, tak jak ja stać go na jaki chce. Ja także je kocham, ale ja od dzieciństwa chciałam astona martina v12 więc nie mogę go zamienić na inne, droższe auto. Może i jestem bad girl ale też mam uczucia...do samochodu a czasem nawet to Davida.
Spojrzeliśmy na siebie i odpaliliśmy silnik. Zawsze się ścigamy do szkoły mimo iż mamy tylko 16 lat znaczy Dav 17 ale mniejsza z tym. Kto bogatemu zabroni? Zawsze jestem pierwsza pomijając fakt, że on ma lepsze auto. Ale jeśli chodzi o jazdę, zemną nie ma szans. Po 3 minutach jazdy byłam pod szkołą a po 5 sekundach dołączył David.
–To nie fair. Dałem ci wygrać...
-Jak zawsze.- puściłam oczko pobiegłam do Sali. Ktoś kurwa zajął mi moje miejsce.
–To moje miejsce kurwa.- powiedziałam patrząc na tył jego głowy i się odwrócił. Myślałam, że zemdleje. Był śliczny! Nie dałam tego po sobie poznać bo na pierwszy rzut oka mogę powiedzieć, że jest good boy, albo coś pomiędzy.
–Przepraszam, nie wiedziałem, ale już więcej nie przeklinaj. Masz za piękne usta do tego.- uśmiechnął się, ale nie napalony seksualnie tylko bardziej przyjaźnie? Zatroskanie? Wyszedł z mojego krzesła i stojąc naprzeciwko mnie spytał czy z kimś siedzę.
–Nie.- odpowiedziałam jedynie.
–To super, czyli może lepiej bym został? Spojrzałam na niego z groźną miną. Trochę słabą, bo jak mógł się przestraszyć dziewczyny, która mierzy 165cm i waży 46kg?? On jest ode mnie wyższy co najmniej o 10-15cm.
–Rób co chcesz.- powiedziałam
-Czyli zostaję.- powiedział i usiadł w mojej ławce tylko, że na drugim krzesełku. Całkiem pewny siebie jak na good boy'a. Cała lekcja przeleciała, więc poszłam na następną. Nie mogłam się doczekać lunchu...
CZYTASZ
Bad Girl
Teen FictionMarnować czas na zastanowienia? Na rzeczy, które już były? Których się już nie cofnie? Jaki jest w tym sens? Ludzie będą oczekiwać od ciebie słów, które chcą usłyszeć, a tobie to obojętne, nie obchodzi cię co inni o tobie myślą. Nie będę się zmienia...