Nic mi nie jest *3*

16 4 3
                                    

-Chodź Brooke, jestem już gotowy * powiedział Niall wychodząc z pokoju Zayna

-Poczekaj! Idę z wami.. I tak miałem zrobić dzisiaj trening, a poza tym mama Harrego dzwoniła że ma wrócić pilnować siostrę, więc nie będę siedział sam w domu * powiedział Zayn wychodząc z łazienki również przebrany

-Doobra stary, ale zapytaj Brooke.. To ona chciała biegać * powiedział Niall patrząc na mnie

-Hahaha.. nie będę się jej pytał o zgodę.. Chyba jesteś śmieszny * powiedział
z kpiną Zayn

-Spoko niech biegnie.. tylko żeby za bardzo nie kozaczył * powiedziałam z rozbawieniem.. jego zachowanie jest strasznie dziecinne

-Nie będziesz mi życia układała... Będę biegł tak jak mi się podoba * powiedział Zayn lustrując mnie dziwnie wzrokiem

-Doobra koniec... Idziemy biegać czy macie zamiar tutaj zostać i się kłócić?! * powiedział lekko rozbawiony Niall

-A Ty masz zamiar tak iść biegać?! * zapytał mnie Zayn z dziwnym wyrazem twarzy

-Takk.. A coś Ci się nie podoba?! * spytałam lekko wkurzona.. on się o wszystko czepia..

-Nic.. Tylko widać Ci połowę tyłka w tych spodenkach, a bluzka do najdłuższych nie należy.. Może i Cię nie lubię, ale nie mam zamiaru patrzeć jak wszyscy ślinią się na Twój widok, a jeszcze jakiś zbok Cię wypatrzy, a ja nie mam zamiaru Cię ratować.. * powiedział jakby od niechcenia Zayn

-Haahahahahhaha!! * zaczął śmiać się Niall -Stary!! to dojebałeś! jest gorąco, sam najchętniej bym się tak ubrał.. Ale rozumiem Twoją zazdrość o jej boskie ciałko

-Hahah.. taa jasne ja zazdrosny o nią?! NIGDY ... ja jej nawet nie lubię.. Dobra nieważne, jak chcesz to tak biegnij, ale żeby potem nie było, że nie mówiłem *powiedział Zayn lekko wkurzony

-Dobra nieważne.. Idziecie już biegać czy mam iść sama? Nie mam całego dnia... * powiedziałam już wkurzona, bo miałam iść już jakieś pół godziny temu... Uwagę Zayna puściłam mimo uszu.. Miło że się troszczy.. To było nawet słodkie.. Ale i tak jest dupkiem...

***

-To jak to się stało, że zaczęłaś biegać? * zapytał mnie Niall, biegniemy już od jakiś 40minut a ja jestem pełna sił, Zayn nie odezwał się do mnie ani razu, parę razy burknął coś do NIall'a, ale nawet nie wiem co..

-Yyymm.. To było tak, że siedziałam na facebook'u i czytałam różne rzeczy, i nagle przeczytałam jakiś post, że chcemy tyle osiągnąć, ale nic nie robimy w tym kierunku, zawsze jest, że zacznę  od poniedziałku, potem to zrobię itd.., a to nie ma znaczenia kiedy zaczniemy.. Trzeba ruszyć dupę i się za siebie wziąć.. I tym sposobem podniosłam się sprzed kompa, ubrałam się i poszłam biegać, spodobało mi się i od tamtej pory biegam * uśmiechnęłam się do Nialla

-Oooo to czyli warto jednak przeglądać fejsa :D * śmieje się Niall, a ja razem z nim, co było błędem, bo nagle poczułam przeszywający ból w kostce, i znalazłam się na ziemi... Skuliłam się z bólu, a Zayn automatycznie do mnie podskoczył i wziął mnie na ręce

-Ja pierdole uważaj.. Było się tak śmiać.. Teraz masz za swoje * powiedział do mnie z wyrzutem Zayn biorąc mnie na ręce

-Doobra! nieważne.. puść mnie, pójdę sama, nic mi nie jest... *powiedziałam wkurzona jego uwagą

-Pewnie zwichnęłaś nogę.. chodźmy na jakąś ławkę, to ją odstawisz i sprawdzimy co jest grane.. *powiedział lekko zmartwiony Niall, ale Zayn chyba na prawdę się wkurzył.. patrzył na mnie z nerwami wypisanymi na twarzy, ale widziałam w jego oczach odrobinę troski..

-To nic.. odstaw mnie, mogę pójść sama... raczej nie jest zwichnięta.. po prostu krzywo stanęłam...* powiedziałam z lekkim zawstydzeniem, w końcu niesie mnie Zayn, a on mnie nienawidzi.. pewnie sobie myśli, że jestem gruba i w ogóle

-Nie odstawię Cię i koniec tej dennej dyskusji! Idę z Tobą prosto do domu, a stamtąd pojedziesz do lekarza, i nie chce już nic słyszeć * powiedział, a raczej wykrzyczał wkurzony i nieznoszący sprzeciwu Zayn

-Dobrze.. Dziękuje * powiedziałam cicho, mając nadzieje, że nie usłyszy, ale nic z tego

-Nie ma za co * odpowiedział chłodno nawet na mnie nie patrząc...

*~~*

A więc.. kolejny rozdział.. Co stało się Zayn'owi? Czy on zwariował? :D

Piszę go mega zmęczona, więc pewnie nie jest idealny, ale starałam się.. Mam nadzieję, że choć trochę się spodoba :D

Do potem Buźka :*


I can't love you Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz