-Wstaaawaj!!!
-Kuurwa! Co jest grane?!?! *ktoś właśnie wydarł się nad moim uchem, a moja głowa ma teraz tysiąc kawałeczków.. Komu mam zajebać?? -Kurwaa Niall!!! Pojebało Cieee!?
-Spokojnie cukiereczku.. Przyniosłem Ci tabletki *powiedział Niall tak spokojnie i cicho.. Zupełnie jakby nic się przed chwilą nie stało!! ohh Boże daj mi do niego siły..
-Dziękuje, ale musiałeś się tak wydzierać? Która jest godzina? *spytałam z bolącą głową powoli siadając na łóżku i biorąc tabletki od Niall'a.
-11.00 już. Powiedz mi dziecko drogie kto Cię tak załatwił? *spytał bezczelnie się ze mnie śmiejąc.. -Pamiętasz wszystko?
-Nie musisz się ze mnie nabijać.. Mam już nauczkę.. Mało pamiętam... kojarzę Dawida, całowaliśmy się, potem Zayn wszedł i się kłócili chyba, a potem pamiętam tylko jak mnie Twój kochany przyjaciel wynosił z imprezy i dalej już nic. *powiedziałam podkreślając słowa Twój kochany przyjaciel.
-Hahaha.. ohh kochanie.. Ten MÓJ kochany przyjaciel uratował Cię od straty dziewictwa *puścił do mnie oczko
-Cooo?!?! *zakrztusiłam się wodą - Skąd wiesz???! *spytałam, a raczej wykrzyczałam zaskoczona
-Powiedział mi.. *powiedział roześmiany.. fajnie że go to bawi..
-Co jeszcze Ci mówił?? *zapytałam szybko -Opowiedz mi wszystko co Ci powiedział
-No nic takiego *podrapał się po karku - Tylko, że Cię stamtąd wyniósł, bo stwierdziłaś, że stracisz z Dawidem dziewictwo, po to, by Zayn nie miał powodów do śmiania się z Ciebie, ale nawet on nie jest tak wredny i Ci na to nie pozwolił, dlatego zabrał Cię siłą..
-Ohh.. *tylko tyle zdołałam wydusić.. -Chyba muszę mu podziękować.. jest u siebie? *spytałam niepewnie
-Nie, nie ma go.. gdzieś wyszedł... pewnie do July.. wiesz jak to jest.. wczoraj nie poruchał, tak trochę przez Ciebie *uśmiechnął się głupkowato - więc musi to sobie odbić.. A July nigdy mu nie odmawia.. więc zapewne jest u niej *puścił mi oczko -No nic.. ogarnij się i zrób mi śniadanko, bo jestem głodny *wstał i bezczelnie się zaśmiał.. nie wytrzymam z nim
***
7 godzin później...
Siedzę właśnie na swoim łóżku z laptopem i czytam zajebistego erotyka (uwielbiam takie książki) a mianowicie A.J.Gabryel "Kusiciel", gdy słyszę trzask drzwi. To na pewno Zayn... trochę mu zeszło u tej July.. ale może bynajmniej będzie miał dobry humor.. chyba muszę do niego pójść, podziękować.. ale najpierw dokończę ten rozdział.. kładę się na brzuchu, tyłem do drzwi, strasznie mi gorąco, a w dodatku czytając takie książki czuję się lekko podniecona, co potęguje ciepło, więc leże w samym topie i krótkich spodenkach, ale jak pójdę do Zayna będę musiała się przebrać.. z nim nigdy nic nie wiadomo.. Zakładam słuchawki, to pomaga mi się skupić i wracam do lektury.
"
Gdy wychodzimy z klubu, miasto jest już na dobre rozbudzone, dziwi mnie to w pierwszej chwili, ale szybko przypominam sobie, że jest piątek.
– Zadzwonię po taksówkę.
– Nie, tramwaj jest tuż za rogiem i zatrzymuje się kilkadziesiąt metrów od mojego domu.
– Odwiozę cię.
– Nie ma potrzeby.
– Chcę cię odwieźć.
– Skoro chcesz...
Idziemy w stronę przystanku. Zdejmuję z siebie kurtkę i bez pytania kładę na jej ramionach, zakrywając skąpą sukienkę. Przyjeżdża tramwaj.
CZYTASZ
I can't love you
FanficBrooke jest typową nastolatką,ma 18 lat, jest kapitanem szkolnej drużyny cherleaderek lubi chodzić na zakupy ze swoją najlepszą przyjaciółką Amy, ma chłopaka, przystojnego Gareda, kapitana szkolnej drużyny, mieszka sama z rodzicami, którzy mają wła...