TEN

295 14 0
                                    

-Bo ja cie kocham
-Borze Charlie wiesz jak mnie wystraszyłeś!
-Oj przepraszam...

2 tygodnie później

-Alex!!!!!!-Moja mama mnie zawołała...
-Słucham?
-Wyprowadzamy się...
-Co?!?!?!
-Tak... Wyprowadzamy się do innego miasta, a z twoim tatą bierzemy rozwód...
-Ale... Ale przecież było wszystko dobrze...
-Niestety tak ci się tylko wydawało... Cały czas kłuciliśmy się o byle co...
-A co z Charliem moimi marzeniami moją szkołą?!?!
-Skarbie masz już 16 lat (zmieniłam wiek na potrzebę książki) znalazłam ci dobrą szkołe powinno być dobrze...
-A gdzie się wyprowadzamy?
-Do Walii w Port tablo... (Hihi ^^)
-Ok , a kiedy?
-Już po jutrze...
-Dobrze
Pobiegłam do swojego pokoju i wzięłam do ręki swój telefon...
F: Idziesz ze mną na deskę?
C: Ok , a coś się stało?
F: Tak... Musimy pogadać...
C: Ok...

Charlie już przyszedł... Boje się...

-Cześć- Lekko się uśmiechnełam...
-Cześć coś się stało skarbie?
-Charlie to nie ma sensu...
-Co nie ma sensu?
-Nasz związek... Nie chce związku na odległość...
-Ale jak to na odległość?
-Wyprowadzam się... Przepraszam Charlie. Zapomnij o mnie... Wykasuj mnie z swojej pamięci... To koniec...
-Ale...

Nie chciałam słyszeć odpowiedzi po prostu pobiegłam...

Kik~BaMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz