IV

24 3 0
                                    

-Więc o co ci chodzi?!
-Chciałem Cię przeprosić.
Hahahhahaha o kurwa oczy mi wyskoczyly z orbity.
-Zabawny jesteś.
-Dzięki. Ale to nie jest żart.
-Taa jasne. Ja spadam. Nara.
Kurwa jebany kamień i gleba.
-Daleko nie zaszlaś.
-Ygrr pierdol się.
-Wstawaj pomogę Ci.
-Taaa kurwa nie uniesiesz mnie.
-Co ty dupcysz? Wazysz tyle ile moja mlodsza siostra.
-Taa na sto pro.
- No dawaj zaprowadze Cię do domu.
-No spoczi.
-gdzie mieszkasz?
Podałam mu adres i wziął mnie na ręce. Ja pierdole ten idiota nabawi się przepukliny.
- Postaw mnie na ziemię bo ci ręce odpadna.
-Pojebalo cie? Jestes tak lekka że moge nieść cie na jednej ręce.
Doszliśmy do mieszkania. Postawił mnie przed klatką i się pożegnaliśmy. Normalnie.
Weszłam do domu i pierwsze co zobaczyłam to lustro. I mnie.
I łzy na policzkach.
Potem tylko prysznic i łóżko. Nic więcej.

Friend ~zakończone~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz