Ogromny zegar zawieszony przy Przepaści wskazuje godzinę 18.00. Po krótkim błądzeniu znajduję właściwy korytarz prowadzący do sypialni. W drodze liczę ilu nas jest. Ja z Altruizmu;Grace, Eliz i Mike z Prawości; Victoria, Arthur oraz Cinna z Serdeczności,a także Hazel,Jack i Norberth -Erudyci. 5 chłopców, 5 dziewczyn. Ta 9, instruktor Cztery oraz Przywódcy: Liam i Sam - moi znajomi na najbliższe tygodnie,a moze nawet lata.
Wchodzę do sypialni ale ku mojemu zaskoczeniu jest pusta. Podchodze do szafki przy moim łóżku,ale kompletnie nie wiem jak ją otworzyć. Nie ma klucza ani rączki. W tym momencie do pomieszczenia wchodzi Cztery.
-przyszedłem sprawdzić czy u was wszystko ok. Jutro o 8.30 zaczynacie trening.
-jak widzisz wszyscy się ulotnili.
-widzę.-podchodzi do mnie- Pomóc ci? -nawet nie zdążyłam mu odpowiedzieć,a instruktor mi pomaga
-te szafki są na liczbę. Wstępna to 1,ale wciskając czerwony guzik możesz wprowadzić swoją własną. -usmiecha się do mnie życzliwie.
-dzieki-tez się usmiecham.
-muszę juz isc,dobranoc, Tris-delikatnie mowi i wychodzi. Mój kod to 4.
****************************
CZYTASZ
"My Divergent", czyli Niezgodna po mojemu./zakończone ✔
Fiksi PenggemarJest to moje pierwsze opowiadanie o "Niezgodnej". Chciałabym podzielić się z Wami "Niezgodną" po mojemu. Zapraszam do czytania! :-D