-Mamo idę na górę.- powiedziałam wkładając naczynia do zmywarki.
-Dobrze. A! Właśnie, zapomniałam się ciebie zapytać czy znalazłaś ten album i sukienkę?
-Nie, ale jeszcze poszukam.
Wróciłam do swojego pokoju i zaczęłam robić lekcje. Nagle usłyszałam dźwięk mojej ulubionej piosenki.-Halo?- odebrałam telefon.
-Hej, tu Sky. Nasze jutrzejsze spotkanie nadal aktualne?
-Cześć Skyler. Tak, jasne.
-Okej. Mam już nawet pomysł, a tak na marginesie, co u ciebie i Chrisa?
-Co?! Nic nie ma u mnie i u Chrisa. Dlaczego wszyscy myślą, że coś jest?- zdenerwowałam się.
-Przepraszam, nie chciałam cię zdenerwować.- zachichotała.
-Nie ma sprawy, ale muszę już kończyć.
Zakończyłam rozmowę.
Położyłam telefon na stoliku i położyłam się na łóżku.***
-Jak myślisz, którą sukienkę mam włożyć na bal?- Beth męczyła mnie podobnymi pytaniami już od dwóch lekcji. Lecz ja miałam teraz zupełnie co innego w głowie.
Nick siedział w ławce przede mną. Do mojego nosa docierał zapach jego perfum i szamponu do włosów. Allysa, ty psychopatko. Dzięki niemu chemia upływa mi znacznie szybciej.
-Halo? Ziemia do All!- moja przyjaciółka pomachała mi ręką przed twarzą.- Dzwonek właśnie zadzwonił. Zmierzasz wyjść czy tu nocować?
Otrząsnęłam się i szybko spakowałam zeszyt do torby.
-Oh, co ta miłość robi z ludźmi?- jęknęła Bethanie na co się zarumieniłam.
Wychodząc z klasy wpadłam na kogoś. Tym kimś okazał się Jeremy. Szkolny chuligan, nie szanujący innych.
-Ej! Uważaj jak łazisz!
-Prze...Przepraszam.
-Co mi dadzą twoje przeprosiny? Chyba jednak wolę cię zapoznać z Heńkiem.- mówiąc to pokazał mi swoją pięść.
Kątem oka zauważyłam siedzącego na ławce Nick'a. Przyglądał nam się, a po chwili spokojnie wstał z miejsca.
-Serio, Jer? Uderzysz dziewczynę?
-Co ci do tego?
-No właśnie nic, ale nie pozwolę ci jej uderzyć.
-Bo co mi zrobisz Romeo?
Oczy chłopaka zabłyszczały niebezpiecznie.
-Nie chcesz wiedzieć do czego jestem zdolny, a teraz daj im przejść.
Jeremy miał już coś odpowiedzieć, kiedy usłyszeliśmy głos dyrektorki.
-Co tu się dzieje?
-Nic takiego pani dyrektor. Jerry właśnie już odchodził, prawda przyjacielu?- odezwał się brunet.
Chłopak tylko spojrzał na naszego wybawiciela z niesmakiem i odszedł.-Dzisiaj idziemy na zakupy. Pamiętasz, prawda?
-Tak Beth. Przypominasz mi o tym na każdym kroku.
-Okej.
Nagle zatrzymałam się przed jedną z wystaw ze sklepu z biżuterią.
-Co znalazłaś?- zapytała moja przyjaciółka.
-Spójrz na ten wisiorek.- wskazałam medalik na złotym łańcuszku.
-Ładny. Tylko czemu tu jeszcze stoisz?- spojrzałam na nią z zaskoczeniem wymalowanym na twarzy.
-No co się tak gapisz? Idź i go kup!
Popchnęła mnie w stronę wejścia.
-Dzień dobry. Chciałabym kupić ten wisiorek.
-Proszę bardzo.- kasjerka uśmiechnęła się.Po zapłaceniu, wyszłam ze sklepu i resztę drogi do domu przeszłam w milczeniu wpatrując się z zakupiony przedmiot.
***
-Z tego co wiem, taki medalik powinien mieć coś w środku. W takich rzeczach są często ukryte zdjęcia rodzinne, albo inne cuda.- powiedziała mama.
Spojrzałam na nią i niepewnie otworzyłam pozłacany medalik.Ujrzałam szczęśliwą rodzinę. Mama, tata, siostra i brat. Wszyscy uśmiechnięci w eleganckich ubraniach. Nie sądziłam, że w środku będzie się coś znajdować. Skoro było w sklepie, nie powinno tam być żadnych zdjęć.
-A nie mówiłam? -mama ciepło się do mnie uśmiechnęła.Postanowiłam zachować zdjęcie w medaliku, ponieważ jak moja rodzicielka powiadała, nic w życiu nie dzieje się bez powodu. Wierzyłam w jej słowa tak samo jak w to, że ta rodzina coś oznacza. Dlatego założyłam go na szyję i nie zamierzałam ściągać tego wisiorka.
Witam!
Przed wami kolejny i ostatni rozdział "Ghost". Postanowiłam zakończyć opowiadanie. Myślę, że nie ma sensu go kontynuować, ponieważ nikt go nie czyta. Nie zamierzam zaśmiecać wattpada.PRIMA APRILIS! ;)
Oczywiście, że tego nie zrobię. To dopiero początek historii. Nigdy nie zakonczyłabym książki tylko z powodu niskiej frekfencji czytelników xD
Przepraszam za błędy jeśli są ;)Gwiazdka?
Komentarz?Do następnego :*
CZYTASZ
Ghost
FantasyCzy zastanawiałeś się kiedyś, co dzieje się ze zmarłymi? Czy wiedziałeś, że oni nadal żyją, tylko we własnym świecie? Nie? To właśnie tutaj dowiesz się jak to naprawdę wygląda. Allysa prowadzi zwyczajne życie. Jej ojciec zginął w wypadku samochodowy...