1. Szara rzeczywistość

14.7K 114 22
                                    

-Zuzka wstawaj! -krzyknęła mama ze zniecierpliwieniem
-Muuussszzzeee? Przecież nic się nie stanie jak nie pójdę na rozpoczęcie.
Popatrzyła na mnie spod oka i kazała wstawać.
Wyszykowana poszłam na autobus i pojechałam do szkoły. Byłam ubrana w amarantową sukienkę. Moje buty były koloru beżowego, a na dłoniach świecił złoty pierścionek z malutkimi cyrkoniami.
Wchodząc do szkoły rozglądałam się za moimi przyjaciółkami. Nagle mój wzrok przykuła jaskrawa sukienka Kamili. Tak się ucieszyłam na ich widok, że podbiegłam i je przytuliłam.
-O jejku ale się za wami stęsniłam!
Powiedziałam, po czym odrazu zaczęłyśmy opowiadać jak minęły nam wakacje, ponieważ wyjątkowo spędziłyśmy je osobno. Nasze dyskusje przerwała pani wychowawczyni, która uświadomiła nas, że akademia się już zaczęła. Jak zwykle spóźnione weszłyśmy w połowie przemówienia pana dyrektora.
Wychodząc ze szkoły umówiłyśmy się na kawę do pobliskiej kawiarenki. Poszłam tam odrazu, a dziewczyny miały do mnie dołączyć za 30 minut.
Tradycyjnie były spóźnione półgodziny. Gdy wchodziły do Grycana poczułam się tak jakoś dziwnie, ponieważ przyszły ze swoimi chłopakami,a ja nigdy nie miałam żadnej sympatii.
Już po pierwszej wymianie słów mogłam stwierdzić, że moje przyjaciółki mają wspaniałych mężczyzn.
-No to opowiadajcie gdzie byliście na wakacjach....- byłam bardzo ciekawa jak dziewczyny spędziły te 2 miesiące.
-Razem z Marcelem polecieliśmy na 2 tygodnie do Londynu, to naprawdę piękne miasto. Chciałam udoskonalać swoje umiejętności języczne dlatego właśnie Anglia. Nasz pięciogwiazdkowy hotel Anderson był serio wypaśony. Codzienne śniadanie do łóżka, te widoki każdego ranka z okna coś cudownego! -opowiadała z zachwytem Dominika.
-Tak wogóle to zdarzył się tam też pewnien wypadek ....
Gdy wchodziłam do basenu pośliznęłam się i skręciłam Sobie kostkę. Pojechaliśmy do szpitala żeby nastawili mi nogę. Naszczęście stało się to już ostatniego dnia, więc nasze wakacje w Anglii spędziliśmy upojne i ciekawie.
To wszystko dzięki niemu - wypowiadając te słowa, Dominika przytuliła Marcela i jeszcze raz mu dziękowała za wspaniałe wakacje.
Nagle Marysia zadała mi pytanie z kosmosu...
- Zuza???
a ty to nie znalazłeś sobie żadnego chłopaka ani nic?? tak sama jesteś???
Dzięki Bogu nagle zadzwonił mi telefon i uniknęłam odpowiedzi na to beznadziejne pytanie.
-Zuza?
-No tak,coś się stało mamo ?
-Przyjedź szybko do domu mamy bardzo trudną sytuację
-Yhymmm juz się zbieram.
Nie zdążyłam pożegnać się z dziewczynami i odrazu pojechałam do domu. Sytuacja jaką tam zastałam opisywało jedno słowo ...
CO....
KURWA MAĆ DO CHOLERY JASNEJ PIERDOLONEJ MIAŁO BYĆ !!!!!

Posuwana Na ŁawceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz