Szafir

506 52 6
                                    

Pewnie każdy w klasie ma jakiegoś kujona. Osobę, która jest dosłownie uzależniona od nauki.

Dla sprostowania. 

W mojej klasie to nie jestem ja.

Chłopak, który właśnie idzie po kartkówkę z kolejną dobrą oceną, ma na sobie sweter w romby, a na nosie grube okulary.

Osoby tego typu są przeważnie wyśmiewane, albo przynajmniej odrzucane przez całą społeczność uczniowską. Może są nieliczne wyjątki, ale nie w naszej szkole. Jeśli uczysz się dobrze to znaczy, że nic innego ci w życiu nie wychodzi.

To nie mój tok rozumowania.

Jednak Nicolas Spencer jest inny. 

Mimo tego, że wygląda na kujona. 

Mimo tego, że uczy się najlepiej z klasy, wszyscy mają do niego szacunek. Nie potrafię powiedzieć dlaczego.

Nikt w jego towarzystwie nie powie w jego stronę, że jest 'kujonem'. Właściwie za plecami też tego nie robią.

Może to wynik jego przenikliwego spojrzenia tych granatowych oczu. Tak właśnie, granatowych.

Nicolas Spencer ma zawsze dobre oceny.

Przejdźmy teraz do innej kwestii. Czy Nick ma powodzenie u dziewczyn?

Nie.

Owszem jest przystojny. Jego bardzo ciemne włosy są idealne, ale chłopak to idealny uczeń. W tej szkole tylko typowy bad boy ma powodzenie, a Spencer z pewnością nie należy do tej grupy chłopców.

- Hope, chodź tutaj proszę - no i jest jeszcze jedna kwestia. Wszyscy myślą, że nazywam się Hope. To chyba oczywiste, że imię Nothing nie przyjęłoby się w tej szkole. Właściwie w żadnej szkole by się nie przyjęło. Dlatego wszyscy stwierdzili, że będę nazywana moim drugim imieniem. Nie było ciężko pozbyć się mojego pierwszego. Mimo wszystko ciągle je, jako tako posiadam. Tylko, że nikt oprócz mojego przyjaciela go nie zna.

- Tak?

- Będziesz musiała to poprawić. Napisałaś najgorzej z klasy. Nie uczyłaś się? - pyta nauczycielka. Nie jestem najlepszą uczennicą w klasie, ale to już ustaliliśmy. Jednak nie jestem też najgorsza. Po prostu ostatnio nauka ciężej wchodzi mi do głowy.

- Ostatnio mam cięższy czas - mówię cicho.

- Rodzice? - pyta cicho. Nie chcę na to odpowiadać. Kiwam tylko delikatnie głową - Nie martw się.

Wracam z powrotem do ławki i wiem, że nauczyciele już nie dadzą mi spokoju. No, ale chyba nigdy się nie dowiem skąd posiadają takie informacje.

Jednak osoba, która wszystko powiedziała, już z całą pewnością znajduję się na mojej czarnej liście.

Nie, żebym taką miała.

- Jesteś jakaś nieobecna - mówi Daniel. Chłopak jest moim przyjacielem od 5 lat. Może nie jest to najdłużej na świecie, ale kocham go jak brata. I tu nie ma friendzone. Mogłabym to przysiąc.

Daniel kiedyś stwierdził, że nasz związek byłby kazirodczy.

- Faktycznie, nie czuję się najlepiej.

Nauka to dla mnie ostatnio męka, nie umiem spać i czuję się jak martwa.

Oczywiście, że znam powód.

Nigdy nie miałam depresji. Nawet po gwałcie pozbierałam się stosunkowo szybko. Wiem, że nigdy nie zapomnę i myśl o tamtej sytuacji sprawia mi wielki ból, ale użalanie się nad sobą nic nie da. Chciałabym cofnąć czas i pójść inną drogą, ale to niemożliwe.

Po co się okłamywać?

Wracając do powodu.

Chyba ostatnio widziałam tego chłopaka. Chłopaka, który tak bardzo mnie skrzywdził. Nie jestem stuprocentowo pewna, że to on. Jednak coś mi mówi, że to nie mogła być pomyłka.

Widziałam, jak całował się z jakąś dziewczyną, a potem odwrócił się w moją stronę i uśmiechnął się. Czy to możliwe, żeby nie poznał swojej pierwszej ofiary? Może to dlatego, że było wtedy tak ciemno?

- Chciałabym jeszcze pochwalić naszego Nicolasa. Myślę, że wszyscy powinniście brać z niego przykład. Widać, że tylko on się stara w tej klasie - czy mi się zdaję czy Nick właśnie przewrócił oczami.

Chłopak po chwili spojrzał w naszą stronę, a nasze spojrzenia się skrzyżowały. Poczułam, że robi mi się zimno i tak jakoś strasznie. 

To tylko Nicolas Spencer, czego się boisz Nothing?

Mimo wszystko odwróciłam się od razu. Po raz pierwszy coś zaczęło mi przeszkadzać w tym chłopaku.

Czy to możliwe, żebym nie znała prawdziwego Spencera?

Kocham Nicolasa już heh

NothingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz