Nazwisko - Alineczka1

1.6K 126 7
                                    


Często musiałem powtarzać ludziom moje nazwisko. Wszyscy przekręcali parę literek i wychodziło kompletnie co innego, a przecież czyjaś godność jest ważna. Naprawdę ważna. Szczególnie jeśli staracie się ją ukryć.

Jeśli chcemy kogoś zidentyfikować, pytamy o imię i nazwisko. W szkole, na sprawdzianach podajemy imię i nazwisko. Gdy się przedstawiamy, podajemy imię i nazwisko.

Tak dużo zależy od naszego imienia i nazwiska.

Więc czemu zacząłem je ukrywać? Żeby mnie nie zidentyfikowali? Tak, to pewnie jest odpowiedź na moje pytanie... Chociaż podpisuję się swoim imieniem i nazwiskiem, ale przedstawiam już innym...

Zatem ludzie już nie przekręcają mojego nazwiska, sam im podaję nieprawidłowe. Po co? Chyba zacząłem używać tego jako mojego pseudonimu.

Spojrzałem na sztuczne jezioro, które właśnie mijał pociąg. Sztuczne... ludzie lubią sobie podporządkowywać grunty. A niektórzy sami lubią być podporządkowani przez innych.

Drzwi przedziału otworzyły się.

- Bileciki do kontroli poproszę. - Wychylił się uśmiechnięty konduktor.

Najpierw swoje dane osobowe podała matka z dzieckiem, później dziewczyna, która cały czas trzymała słuchawki w uszach.Wypływająca z nich muzyka grała tak głośno, że słyszałem ją bardzo dobrze, choć siedziałem oddalony o parę szerokich siedzeń.

- Proszę. - Podałem swój bilet i dowód osobisty.

- David Potter, tak?

- Tak - przytaknąłem z nawyku. - Znaczy nie! Porter. David Porter. Panieńskie nazwisko matki brzmi Warner.

- Co pan gada? Wyraźnie jest tu napisane Potter. - Podał mi mój dowód osobisty, bym mógł zobaczyć domniemane nazwisko.

- Porter. Mam na nazwisko Pot... Porter.

- Poproszę pana ze mną. - Wyszedł z przedziału, a ja za nim. Przeszliśmy kolejny wagon i weszliśmy do ostatniego przedziału, który był przerobiony na coś w stylu pomieszczenia służbowego.

- Niech pan sobie usiądzie, ja wykonam tylko krótką rozmowę telefoniczną. - Wyszedł na korytarz i zamknął drzwi. Oparłem głowę o zagłówek i zamknąłem oczy.

- Halo? Proszę pana? - Ktoś potrząsnął moim ramieniem. Otworzyłem oczy i spojrzałem na osobę, która zakłóciła mój sen.

- Tak? - wydałem z siebie słowo cichsze od szeptu.

- David Porter?

- Hm? Nie, ja mam na nazwisko Potter.

Facet spojrzał na konduktora, który stał zaraz za nim i znów skierował swój wzrok na mnie, tym razem ze smutkiem w oczach.

- Bierze pan jakieś leki?

- Nie, czasami wapno, ale...

- Rozumiem. Czy jest pan na coś chory?

- Nie...

- Czy w rodzinie jest ktoś chory na schizofrenię, rozdwojenie jaźni lub inną chorobę psychiczną?

- To znaczy... - Zacząłem kojarzyć fakty. - Pan uważa, że jestem psycholem? Pomyliłem nazwisko...

- Pomylił pan własne nazwisko, mam prawo podejrzewać pana o coś takiego. Musimy sprawdzić, czy pana dokumenty są prawdziwe. Pójdzie pan z nami.

- Ale ja muszę zdążyć, żeby być w domu przed...

- Pójdzie pan z nami - facet przerwał moją wypowiedź.

Tak, nasze imiona i nazwiska są ważne. Szczególnie jeśli staracie się je ukryć.

Nauka Kreatywności [tom 2]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz