Sasuke PD - "Moment przed"

126 3 0
                                    

Z wyrytego pod oczami sufitu woda w ramach urozmaicenia skapywała mu na policzek. Przekręcił się, generując skrzyp sprężyn spleśniałego materaca. To nie było nic nowego. Sześć metrów kwadratowych stęchlizny,  notorycznych problemów ze ścianami nie powstrzymującymi odgłosu marszu czy skromniejszych przekleństw z korytarza.

Przychodzili i on nie okazywał strachu, nawet pogardy. Był sam, sam wolny i zaczadzony decyzją.
Może oswoił te sześć rodzajów prawdy, nie miał czasu nauczyć się polotu w wybieraniu.

Chrzęsty się zlewały. Był zawieszony i sam, i nie tutaj, nie wychwycił momentu otwieranych drzwi, pomylił nawet suche obdzieranie gardła.

Otworzył oczy i stal zawisła mu nad gardłem. Wstał.

[WZNOWIONE] One shotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz