7

1.8K 114 9
                                    

Zadrżałam, gdy do moich uszu dobiegł dźwięk kolejnego wystrzału. Siedziałam skulona w ciasnej szafie i cicho szlochałam. W kółko odtwarzałam sobie scenę sprzed kilku minut.

Poczułam szarpanie. Niechętnie otworzyłam oczy. Ujrzałam Taehyunga, który był czymś wyraźnie zaniepokojony.

- O, co chodzi? - zapytałam zaspanym głosem.

- Musisz się ukryć. - zaczął wyciągać mnie z łóżka.

- Tae, o co chodzi? Coś się stało?

- Nie pora na pytania. - przyłożył mi palec do ust. - Teraz proszę cię, obiecaj mi, że nigdzie się stąd nie ruszysz chodźby nie wiem, co się działo, okej? - pokiwałam twierdząco głową. - Usiądź sobie w tej szafie i bądź cicho. - zrobiłam tak, jak mówił.

Zanim zamknęłam drzwiczki od mebla, zauważyłam, jak Tae wyciąga zza pasa pistolet. Zadrżałam.

- Trzymaj się mała. Jak będzie po wszystkim, to po ciebie przyjdę. I pamiętaj, aby nie wychodzić do pierwszej lepszej osoby, która tu wejdzie i cię zawoła. - po tych słowach wyszedł z pokoju.

Nie wiedziałam, co mam o tym wszystkim myśleć. Najpierw ta dziwna sytuacja z Taehyungiem, a teraz strzały. Bałam się. Nie tylko o siebie, ale... Bałam się również, że coś może się stać Tae. Chłopak był jedyną osobą która której jako tako ufałam. Jeszcze teraz ta sytuacja.

Wzdrygnęłam się, gdy usłyszałam mocne uderzenie o drzwi, a później strzał tuż zza nich. Przez ułamek sekundy zapanowała dziwna cisza. Spokój przerwało szarpnięcie klamki. Usłyszałam kroki. Wstrzymałam powietrze w płucach.

__________________________________
Zaspojleruje wam, że główna bohaterka zostanie znaleziona martwa w kolejnym rozdziale, bo szczerze wątpię, aby udało jej się wytrzymać do przyszłego tygodnia na wstrzymanym oddechu😂

Wybaczcie, że dopiero teraz jest rozdział, ale byłam strasznie zabiegana ostatnio i nie miałam kiedy napisać.

Wybaczcie również to, iż rozdział jest krótki 😔

Do następnego x

StalkerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz