Załamka. Totalna załamka. Przyszliśmy do szkoły jak zawsze. Uśmiechaliśmy się do innych. Graliśny wesołą klasę. Byliśmy dobrymi aktorami. Była środa. Pierwszy język polski z nowym nauczycielem. Nie wychowawcą. Innym. Przez to, że straciliśmy wychowawczynię nie byliśmy szczęśliwi. Nowy nauczyciel zastąpił naszą (niewiadomo czemu) nielubianą panią od polskiego, która uczyła młodsze klasy. Teraz mogliśmy poczuć się jak starsi. Starsi skrzywdzeni uczniowie. Była połowa lekcji, gdy usłyszeliśmy ciche i delikatne pukanie. Siedzieliśmy jak na szpilkach. Drzwi powoli się otworzyły.
- Czy mogę ci zająć chwilę?- usłyszeliśmy głos naszej BYŁEJ wychowawczyni. Nauczyciel polskiego zgodził się, a ona weszła. Patrząc na nas zaczęła nam mówić czemu odeszła. Nie zwracała uwagi na nasze łzy, które rozmazywały nasz makijaż. Była twarda. Nawet się niezająknęła. Przyniosła nam pączki, które nie wynagrodziły nam bólu, ale dziwnym cudem oprócz płaczu nie pokazaliśmy, że chcemy aby wróciła. Powiedziała na do widzenia słowa, które zapadły nam w pamięć.
"Badzcie nadal tak wspaniałą klasą jaką byliście" nie posłuchaliśmy. Zmieniliśmy się na gorsze.
CZYTASZ
AB
Teen FictionKsiążka o pewnej klasie. Klasie II gimnazjum, która zostanie wystawiona na poważną próbę. Wystawiona jest ich przyjaźń, lojalność, dobroć i uczciwość, ale nie każdy przestrzega zasad nowej wychowawczyni... Zapraszam do czytania Pisałam to na innym k...