Tego dnia byłem pewny co do jednej osoby z mojej klasy- nikoli- nikola to moja bliska znajoma z podstawówki znaliśmy sie dosyć dobrze i mieszkaliśmy też dość niedaleko. Ale często sie ze sobą kłuciliśmy, a ja jak sie kłucić to na całego. Ale w tym dniu akurat niebyliśmy zkłuceni. I to na lepiej nam wyszło. Znałem droge bo byłem w tej szkole na dniach otwartych i szkołe jakotako też już znam. Nie jest zaduża mieści sie tam po 2-3 klasy na rocznik. Więc mugłbym powiedzieć wręcz że jest malutka, ale to dobrze. Rano poszedłem wystrojony na przystanek autobusowy bo sie totalnie przypadkowo złożyło że jestem w tej samej klasie co nikola. Gdy zobaczyłem jak stoi na przystanku, podszedłem do niej i rozmawialiśmy na różne tematy związane z nową szkołą I z podstawówką i o wakacjach. Gdy dojechałem autobusem do centrum -które było około w połowie lini prostej, łączącej mój dom ze szkołą. Wsiadając do tramwaju byłem strasznie skupiony na drodze żeby sie niezagapić i niepojechać dalej. Mimo to Nikola cały czas żartowała z tego co, a raczej kogo możemy zastać w nowej klasie. Po wyjściu z tramwaju dołączyłem sie do niej. Dotarliśmy do szkoły około 30 minut przed początkiem apelu więc siedzieliśmy i przyglądaliśmy się ucznią którzy wchodzą do szkoły.
Wreszcie czas na apel. Na apelu który odbył sie przed orlikiem ustawiłem sie niedaleko nikoli na miejscu wyznaczonym dla naszej klasy. Po chwili przyszło więcej osób z "naszej nowej klasy" I straciłem kontakt wzrokowy z nikolą. Po chwili usłyszałem hymn polski i jakieś nutki szkolne które mnie niezbyt interesowały. Usłyszałem jakieś gadaniny o księdzach i katechetach. Dowiedziałem sie gdzie jest sala naszego wychowawcy. Okazało sie że jest to sala 1p znajdująca sie na piętrze ujemnym na przeciwko przebieralni od w-f. Weszliśmy do podziemnej sali a ja sie rozejżałem i zobaczyłem pełno plakatów związanych z bezpieczeństwem. Usiadłem z przodu przy biurku nauczyciela a Nikola sie dosiadła.
-Witam was-usłyszałem głos jakiegoś nauczyciela
-będe waszą wychowawczynią-oznajmiła nauczycielka która po chwili znalazła sie przy biurku a potem przy tablicy - nazywam sie -"małgorzata kowalik-ostrowska" napisała na tablicy po czym wytłumaczyła że jest nauczycielkom wychowania fizycznego oraz edb. Po jej wytłumaczeniach otrzymaliśmy konkretną liste rzeczy potrzebnych na jutrzejszy wyjazd integracyjnych oraz plan lekcji od pewnej dziewczyny która na pierwszy rzut oka bardzo mi sie spodobała. Chwile później zorientowałem sie że wiktor z mojej podstawówki też tu jest lecz nieznałem go zbyt dobrze ponieważ był w innej klasie. O nim wiedziałem tylko jak sie nazywa z kim sie koleguje i to że kilka dziewczyn odemnie z klasy za nim szalało...---------------------------------sorry że taki nudny rozdział ale od czegoś musiałem zacząć ...
![](https://img.wattpad.com/cover/66873189-288-k829148.jpg)