VII.

1K 115 14
                                    

- Hej - zaczęłam zwyczajnie.
- Cześć - odparł Luke. - Czy mi się tylko wydaje czy teraz wartę ze mną miał mieć Derek?
- Nie wydaje ci się - odparłam i przesunęłam ręką po czole. Od jakiegoś czasu bardzo bolała mnie głowa.
- Dobra, w takim razie co ty tutaj robisz?
- Dobre pytanie - mruknęłam pod nosem, ale na szczęście chłopak tego nie usłyszał. - Zamieniłam się z Derekiem. Muszę z tobą porozmawiać na osobności.
Pewnie był lekko zaskoczony, ja jednak nie mogę wam tego powiedzieć ze stuprocentową pewnością.
- Niki, to jest...hmm...zaskoczyłaś mnie - powiedział w końcu.
Widzicie? Miałam rację.
- Wierzę, ale to ważne.
- W takim razie słucham. Pewnie i tak nie dałabyś mi spokoju, skoro mamy spędzić ze sobą sześć godzin.
- Fakt, miałbyś przechlapane, gdybyś nie zgodził się udzielić mi kilku informacji.
- Słucham? Myślałem, że mamy porozmawiać, a teraz wspominasz o jakiś informacjach. O co chodzi?
Źle rozegrane Niki, bardzo źle rozegrane, pomyślałam ponuro. Zdecydowałam się jednak na szczerość.
- Nie będę owijać w bawełnę. Chodzi o Asha.
- Ach - westchnął Luke. - Domyślałem się - powiedział takim tonem, że miałam pewność, iż w ogóle się nie domyślał. Ech...faceci...
- Ja chcę tylko wiedzieć, co się stało?
- A co się miało stać? Słuchaj Niki, lubię cię. Pomogłaś mi wtedy, ale uważam, że powinnaś pogadać o tym z Ashem, nie ze mną.
- Ale on ze mną nie gada...
- A próbowałaś?
- No nie - przyznałam.
- Właśnie.
Przez chwilę się nie odzywałam, ale w końcu zdobyłam się na odwagę i zdałam to pytanie.
- Czemu się ze sobą zaprzyjaźniliście?
Po cichym szeleście materiału zorientowałam się, że wzruszył ramionami.
- Nie wiem, tak jakoś wyszło. Jechaliśmy razem po zapasy i no nie mogliśmy się tam nawzajem pozabijać, więc zawarliśmy swego rodzaju rozejm. A później, kiedy przestałem ciskać w niego piorunami, okazało się, że wcale nie jest taki zły.
Kiwnęłam głową, pewna że chłopak na mnie patrzy i skupiłam się na słuchaniu, czy w pobliżu nikogo nie ma, dlatego zaskoczyło mnie pytanie Luke'a.
- Jak to jest nie widzieć?
Było to takie szczere i ciekawskie pytanie, że na chwilę wtrąciło mnie z równowagi. Nie wiedziałam, co odpowiedzieć. Jeszcze nikt mnie o to nie pytał i chyba właśnie tego potrzebowałam. Powiedzenia komuś o tym. Wygadania się.
- Na początku myślałam, że to żart, ale później kiedy uświadomiłam sobie, że naprawdę nie widzę - wzruszyłam ramionami - Nie mogłam w to uwierzyć. Świat mi się zawalił. Zmysły dosłownie oszalały. Próbowały uzupełnić lukę, która się pojawiła. Teraz skupiam się głównie na słuchu, ale nie jest łatwo. Cały czas masz przed oczami tylko ciemność. Nie wiem, czy wybrałabym życie, gdybym wiedziała, że nie będę widzieć.
- Nawet tak nie mów. Wiesz, dla wszystkich to był szok. Byłaś jedną z najlepiej wyszkolonych zabójców zombie.
- Tak, ale teraz - przypomniało mi się, jak spanikowałam, gdy spotkałam na swojej drodze trupa - jest inaczej.
- Ale dajesz sobie radę, a to świadczy o tym, jaka silna jesteś mimo tego, co się stało.
Nie odezwałam się, ale wszystko zostało już powiedziane. Czas do końca warty szybko minął. Głowa bolała mnie coraz bardziej i marzyłam tylko o tym, jak to będzie położyć się do łóżka.
- Chyba jesteś zmęczona - stwierdził Luke - Idź się połóż.
- Nie, wytrzymam.
- Niki, zostało 10 minut, nic mi się nie stanie. Dam sobie radę.
- No skoro tak mówisz - odeszłam kilka kroków, ale później się odwróciłam i powiedziałam - dziękuję.
Chłopak nie odpowiedział, ale byłam niemal pewna, że się uśmiechnął. Przynajmniej mogłam tak przypuszczać.
Dotknęłam ściany budynku i po omacku znalazłam wejście. I wtedy poczułam czyjąś rękę na ustach. Krzyk zamarł mi w gardle, gdy usłyszałam ten głos.
- Tylko spokojnie. Chyba nie chcemy tu krwawej jatki, prawda?

Cześć!

Powracam do Was z nowym rozdziałem i nową dawką emocji. Podoba Wam się taki obrót sytuacji? A może spodziewaliście się czegoś innego? Czekam na Wasze komentarze, a tymczasem znowu zostałam nominowana do LA przez Zuzia1234, więc jeśli ktoś ma ochotę to zapraszam do czytania poniżej...

1.Co chciałabyś w przyszłości zwiedzić/ zobaczyć?

Szczerze? Nie wiem, nie zastanawiałam się nad tym jakoś bardzo, ale na pewno obie Ameryki, Australię i Antarktydę. Tak bardzo ogólnie, ale jest.

2. Co chciałabyś spróbować (chodzi o jedzenie)?

Nie lubię próbować nowych rzeczy

3.Czy lubisz odpowiadać na nominacje?

Męczy mnie to, ale z drugiej strony się cieszę...kobieta zmienną jest xD

4. Jakie są Twoje ulubione książki?

Pytać książkoholika o ulubione książki, to jak pytać matkę o swoje ulubione dziecko

5. Co ostatnio przeczytałaś?

4 tom Wodospadów Cienia

6. Na czym najlepiej ci się pisze?

Na laptopie i telefonie 

7. Gdzie nie potrafisz pisać?

Gdzieś, gdzie jest bardzo bardzo głośno. Nie umiem się wtedy skupić.

8. Jak opisałabyś siebie w trzech słowach?

Leniwa, ambitna i uparta

9. Co byś zrobiła gdyby napadły cię złe charaktery, z którejś z Twoich książek (też mogą być zombie, nie chodzi tylko o ludzi)?

Próbowałabym przeżyć

10. Zdrowa żywność czy niezdrowa?

Zależy od sytuacji i humoru

11. Dom vs szkoła?

Zdecydowanie dom

Koniec!

Nominuję:

_WhiteFenix_

colourless_soul

silentium_spiritum

Pytania:

1. Jesteś osobą towarzyską czy wolisz spędzać czas w samotności?

2. Masz zwierzątko?

3. Co sądzisz o homoseksualistach?

4. Co byś zmieniła w naszym kraju?

5. Ulubiona pora doby?

6. Skąd pomysł na takie, a nie inne książki?

7. Jak dowiedziałaś się o Wattpadzie?

8. Co Ci daje pisanie?

Czy ktoś dotrwał do tego momentu?

Ja już nie będę przedłużać. Nie wiem, kiedy kolejny rozdział, bo teraz nauczyciele zasypali nas gradem sprawdzianów...także wiecie...nie ma lekko.

Do zobaczenia! (Mam nadzieję, że niedługo) :)

claire1902



Nie do końca umarli IIIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz