W Niepewności

|| Rozdział
Victoria wstała o 6:00. O dziwo, bo zawsze wstawała na ostatnią chwilę. Miała dużo czasu. *Szkoła na 9:00. Co tu robić?* Była jeszcze zaspana i nie myślała o Alexie i Claudii. Wstała i poszła do kuchni.
- Cześć mamo.
- Witaj kochanie, co tak szybko wstałaś?
- A tak jakoś - puściła do mamy oczko. - Zrobię sobie kawę i idę jeszcze poleżeć. - włączyła ekspres do kawy i zalała mlekiem.
- Idę już do pracy - wtrąciła mama.
- Ok, To cześć. - Powiedziała i poczłapała na górę.
Dom Silence'ów był ogromny. Victoria strasznie go kochała. Mama mówiła jej że jest za duży na ich ,,rodzinę". Rodzice dziewczyny rozwiedli się dwa lata temu. Victoria nie rozpoczała nad tym aż tak. Kontakt z tatą miała codziennie, więc nie przeszkadzało to jej.
Rzuciła się w stos poduszek i zaczęła powoli pić gorącą jeszcze kawę.
Wzięła telefon, który leżał na półce. Zalogowała się na Facebooka.
Wiadomość: Claudia
- No proszę, proszę... - postanowiła przeczytać.
Cześć,
Nadal się gniewasz? :( Może pójdziemy dziś razem do szkoły? I tak zawsze przechodzę koło Ciebie... Więc? Plis wybacz mi! Musimy pogadać, odezwij się jak najszybciej! C.

*Udam że nie widziałam tej wiadomości. A propos, nie mam zamiaru lecieć na piechotę. Musze się ubrać bo okaże się że dziś już nie złapie taxi. BOŻE KIEDY JA BĘDĘ MIEĆ PRAWKO?!*
Wstała i stanęła przed stojącym w rogu pokoju lustrze. Victoria była bardzo zgrabną, brunetką. Miała duże ,,czarne" oczy. A jej karnacja była w sam raz. Ubrała niebieskie, dopasowanie dżinsy, luźną, żółtą bluzkę na krótki rękaw ( w końcu zblizało się lato ) i białe, niskie Adidasy. Spakowała się, wzięła torbę i poszła na dół.
Otworzyła drzwi. Tego dnia, pogoda była wspaniała! Było około 25°C i bezchmurnie. Przejeżdzało taxi. Victoria wsiadła. Powiedziała że jeździe do szkoły. Były drobne korki ale gdy wysiadła, czas miała dobry, była 8:30.

Hej kochani,
I jak 2 rozdział? Mam nadzieję że się spodobał. Niedługo kolejna część.
~ BeCrown ~