Na początek oto co właśnie czuję: 😠😢😕😀
Dla: 5SOSonerka
Ortografia/Gramatyka: 10/10
Interpunkcja: 9/10
Styl pisania: 9/10
Fabuła: 10/10
Oryginalność: 4/10Piszę tą recenzję na bieżąco!
Na początku zapowiadało się jak każde inne opowiadanie. Tytuł zdradzał fabułę. Wszystko miało być szablonowe. Na początku akcja działa się, przynajmniej według mnie, za szybko. Wiem o co chodzi, bo sama miałam z tym problem. Kolejne co zauważyłam to, to, że Luke był sławny, ale nie było tego widać. Znaczy niby była wzmianka o fangirlingu. Niestety według mnie gdyby wyciąć kilka zdań, to nikt nie wiedziałby, że Luke jest sławny. Nałożyłaś na to za mały nacisk. Cieszę się, że występują nie tylko wiadomości. Pierwsze rozdziały wyglądały jakbyś była początkującą, ale im bardziej zagłębiałam się w twoją historie, tym bardziej oddalałam się od tego przekonania.
Masz w sobie to, co powinien mieć pisarz. Potrafisz wprowadzić czytelnika w nastrój bohatera. Nie każdy to potrafi. Gdy czytam rozdział w którym operują Luke'a czuję się jakbym sama tam stała. Jakbym właśnie ja była w takiej sytuacji. Możliwe, że zależy to od człowieka, ale według mnie masz talent. To prawda, że tutaj jest potrzebne dziewięćdziesiątdziewięć procent pracy i jeden talentu, ale czy dziewięćdziesiątdziewięć to sto? Nie. Potrafisz sprawić, że mam ochotę cię zabić lub wyściskać. Może nie jesteś najpopularniejsza na wattpadzie lub cokolwiek w tym stylu, ale mam nadzieję, że będziesz. W pełni na to zasługujesz. Gdy myślę o tym, że niektóre AŁtoreczki są tak popularne, a naprwdę utalentowane osoby muszą zachwycić się marną ilością gwiazdek i komentarzy to mi niedobrze.
Wiem, że to fanfiction, ale jakim cudem wszyscy są w niej zakochani? Zdziwiło mnie już, że chłopcy tak szybko się bardzo mocno zżyli z Peyton. Według mnie jest to trochę nierealne, ale to twoja wizja. Znalazłam jeszcze jeden nierealny wątek. Dylan porwał Pey, niewątpliwie nie było jej jakiś czas gdzie wtedy była jej matka?
Nie żebym się nie cieszyła, ale jakim cudem można obudzić się ze śpiączki w jeden/dwa dni? Takie małe wtrącenie, dlaczego ona się tyle zastanawia! Wróćmy do tematu. Nareszcie znalazłam jakiś błąd! Mianowicie "zobaczyć na niego reakcję chłopaka".
Na koniec recenzji mam tylko jedno pytanie. Co się stało na tym koncercie ?!Pozdrawiam,
Szekspirowa.