Kupiłaś ją dla mnie?

4.5K 101 6
                                    

Pod szkołą czeka na mnie Nick.

-Cześć- wita się ze mną, składając na mych ustach delikatny pocałunek.

-Wyglądasz pięknie- mruczy mi do ucha.

-Nick sądzisz, że wyglądam wyzywająco? - pytam, gdy wchodzimy do szkoły.

-Wyglądasz pięknie i seksownie. Kochanie, nawet gdybyś założyła dresy i za dużą koszulkę i tak wyglądałabyś seksi- uśmiecham się szeroko, zatrzymuje go, staję naprzeciwko niego i całuje namiętnie. Gdy rozłączam nasze usta, patrzy na mnie zaskoczony.

-Chodź bo się spóźnimy- chwytam go za rękę i idziemy pod klasę.

************************

Podczas długiej przerwy, siedząc na ławce w objęciach Nicka dostrzegam, że Angela jest dzisiaj wyjątkowo przygnębiona.

-Nick, pójdę pogadać z Angelą ,chyba coś się stało- nie czekam na jego odpowiedź, tylko uwalniam się z jego objęć i podchodzę do przyjaciółki.

-Co jest Angie? - siadam obok niej ,a ona patrzy na mnie oczami w których zbierają się łzy.

-Chodź, pogadamy - chwytam ją za rękę, a ona posłusznie wstaje i idzie za mną.
Idziemy pod małą salkę do areobiku, nikogo tam nie ma, więc siadamy na ławce obok.

-Opowiadaj co się stało- patrzę na nią uważnie, a ona podnosi ku mnie wzrok.

-W moje urodziny przespałam się z Adamem- mówi cicho, a ja patrzę na nią zaskoczona.

-Ale zabezpieczyliście się, prawda? -w moim głosie słychać niepokojącą niepewność.

-Tak, ale nie w tym rzecz. Wiesz, że on od dawna mi się podobał, ale okazał się takim sukinsynem.
Zaliczył mnie i koniec.
Nie odzywa się, nie pisze, nawet dzisiaj nie powiedział mi głupiego "cześć" na korytarzu.

-Pieprzony złamas- mówię przez zaciśnięte zęby ze złości. Cholerny dupek skrzywdził moją najlepszą przyjaciółkę.

-Wiesz co Angie, wiem, że to trudne, ale nie daj mu po sobie pokazać, że to Cię zabolało. Miej go w dupie.
A dzisiaj po szkole pójdziemy na zakupy, nic tak nie poprawia humoru jak nowe ciuchy- uśmiecham się do niej delikatnie i ściskam jej dłoń.

-Dzięki Amanda, ale ja nawet nie mam dzisiaj przy sobie kasy.

-To nic, pójdziemy do bankomatu, wypłacę trochę pieniędzy z mojego konta. Pożyczę Ci, na co będziesz chciała, a Ty mi potem oddasz- na twarzy Angeli pojawia się wreszcie uśmiech.

-Dziękuję!- przytula mnie mocno, a ja uśmiecham się w duchu.

-Nie ma za co!

************************

-Więc idziecie buszować po sklepach? -pyta mnie Nick, gdy wychodzimy z klasy po ostatniej lekcji.

-Tak, myślę, że potrzebny jej taki wypad.

-Mam nadzieję, że jutro zaopiekujesz się mną- przystaje i zmysłowo mruczy mi do ucha.

-Nick niby kiedy i gdzie? -przysuwam się do niego, ocierając o siebie nasze ciała.

-Może zrobimy sobie jutro wolne, co? I pójdziemy do Ciebie? - łapie mnie w talii i patrzy na mnie niemalże błagalnym wzrokiem.

-Hmm może, może. Zgadamy się wieczorem- czule całuje go na pożegnanie i doganiam Angie.

Jesteśmy już w galerii. Najpierw udajemy się na pizze do tutejszej restauracji.
Siadamy przy stoliku, składamy zamówienie i czekamy na jego realizację.

Zamknij OczyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz