-Dzień dobry- powiedziała moja nowa wychowawczyni.
-Dzień dobry- odpowiedziliśmy wszyscy chórem.
-No dobrze to może na początku przedstawie wam nową uczennicę. Sophe stań na środku klasy i powiedz coś o sobie.
-Cześć mam na imię Sohe Salies. Mój tata jest dyrektorem dużej firmy, a mama pracuje jako adwokat. Nie mam rodzeństwa chociaż chciałabym mieć siostrę- powiedziałam patrząc sie na Talię.
-To może powiesz nam gdzie mieszkałaś, za nim przeprowadziłaś się do Londynu.
-Za nim przeprowadziłam się tutaj mieszkałam w Polsce- spojrzałam na nauczycielkę wzrokiem czy mogę już usiąść. Chyba zrozumiała.
-Dobrze to usiądź tam- wskazała na miejsce wolne koło przystojnego chłopaka.
Kiwnełam tylko głową.
-Cześć.
-Hej- odpowiedział z niechęcią.
Brandon' pov
Wszedłem do klasy odrazu poczułem ten zapach. Boże jak to kusi ale nie mogę, nie jestem taki. Brandon nie myśl o tym są ważniejsze sprawy od tego np. że jakaś nowa przyjdzie do szkoły pewnie będzie kusząca, ale ja tego nie zrobię.
Dzień dobry- powiedziała wychowawczyni.
-Dzień dobry- powiedzili wszyscy chórem.
-No dobrze to może na początku przedstawie wam nową uczennicę. Sophe stań na środku klasy i powiedz coś o sobie.
Coś mi tu nie pasuje nie czuję jej krwi, ani myśli. Jest coś w niej dziwnego. Muszę iść z tym do Ari. Moje myśli przerwała mówiąca dziewczyna:-Cześć mam na imię Sophie Salies. Mój tata jest dyrektorem dużej firmy, a mama pracuje jako adwokat. Nie mam rodzeństwa chociaż chciałabym mieć siostrę.
-To może powiesz nam gdzie mieszkałaś, za nim przeprowadziłaś się do Londynu.
-Za nim przeprowadziłam się tutaj mieszkałam w Polsce- powiedziała i spojrzała na nauczycielkę
-Dobrze to usiądź tam- wskazała na wolne miejsce koło mnie. Jezu tylko nie to.
-Cześć- powiedziała do mnie.
-Hej- powiedziałem z niechęcią.
Ja poprostu nie chiałem jej skrzywdzić, tym kim jestem. Bo i tak nic by z tego nie wyszło.Po lekcjach poszedłem do Ari. Zapytać się jej o co chodzi z tą laską.
-Dzień dobry.
-Dzień dobry Brandonie co cię do mnie spdowadza?- zapytała.
-Chodzi o pewną nową dziewczyne z mojej klasy.
-Słucham.
-Ponieważ gdy ujrzałem tą nową nie czułem jej krwi ani nie mogłem czytać jej w myślach- powiedziałem.
-Hm... -zamyśliła się- jak ma na imię?- po chwili zapytała.
-Sophe, Sophe Salies- powiedziałem.
-Musiała bym poczytać w księgach. Zwróć sie do mnie jutro.
Dobrze. Dowodzenia- powiedziałem wychodząc.Mam nadzieję że nie będzie to skąplikowane i że jest to chwilowe. Nie chciałabym aby dziewczyna miała zniszczone życie.
-----------------------------------------------------------
Hej rozdział jest szybciej bo miałam dużo czasu. Mam nadzieje że się podoba. Następny już nie długo podejrzewam że jutro.
CZYTASZ
Trudna Miłość
VampireMam na imię Sophe. Przeprowadziłam się do Londynu. Mam bogatą rodzinę z czego nie jestem zadowolona. W szkole poznaje dużo fajnych ludzi. Poznałam również przystojego i tajemniczego chłopaka o imieniu Brandon. Co skrywa chłopak? Czy Sophe i Bra...