ClaryWszystko mnie piekielnie bolało, ale to nie było w tym najgorsze. Nic nie pamiętałam, a do tego wszystkiego czułam ogromną pustkę. Co się stało? To pytanie chodzi mi nieustannie po głowie. Kilkakrotnie próbowałam otworzyć oczy ale nie miałam na tyle siły. Ta wewnętrzna pustka pochłaniał mnie nieustannie. Co się dzieje z moim maleństwem? Nie czuję go. Ten jeden moment ta myśl, to uczucie dodało mi tyle energii, że zebrałam się w sobie i dokonałam czegoś co jeszcze parę sekund temu było wręcz dla mnie nie wykonalne.
Otworzyłam oczy.
Pierwsze co zobaczyłam to Jace śpiący z głową opartą o moją klatkę piersiową. Dlaczego tego wcześniej nie poczułam? Nie mam pojęcia ale wiem, że on wygląda tak słodko, ale martwią mnie jego zapuchnięte oczy. Dlaczego płakał? Dlaczego jestem w Izbie Chorych? Co się wydarzyło? Tak wiele pytań, a zero odpowiedzi.
Wpatrując się tak w męża zauważyłam coś co przyprawiło mnie o palpitacje serca. Mój brzuch jest zupełnie płaski. Wygląda prawie tak samo jak przed ciążą. Co się tu dzieje?! Co się stało z moim dzieckiem?!
Mój wzrok zaczął latać nerwowo po całym pomieszczeniu. Jeśli coś się stało mojemu maleństwu przeze mnie nigdy sobie tego nie wybaczę. Lekko ugięłam ręce w łokciach przenosząc się na nich wyżej do pozycji pół siedzącej.
Położyłam dłoń na głowie Jace'ego i zaczęłam przeczesywać palcami jego złociste loki. Nie musiałam długo czekać aby się zaczął przebudzać. Lekko kręcił głową wtulając ją bardziej we mnie. To takie urocze.
Każdy z osobna ma zupełnie inne mniemanie o jego osobie ale tak naprawdę zazwyczaj mam wrażenie, że to ja tak na prawdę go znam, ale są i momenty w których w to wątpię. Są dni w których chowa się pod maską ukazując oblicze osoby niewzruszonej ale gdy się ją burzy kawałek po kawałku ujrzymy zupełnie innego mężczyznę. Na palcach jednej ręki da się policzyć osoby, które ujrzały tą osobę jaką tak naprawdę jest.
Wpatrując się w zasmuconą lecz spokojne twarz Jace'a, zauważam, że jego oczy koloru płynnego złota powoli się otwierają, na co się automatycznie lekko uśmiecham. W chwili gdy dostrzega moją przebudzona twarz zrywa się z miejsca.
- Clary! - Krzyknął radośnie z rozszerzonymi oczami, które zaczęły się szklić.
Nachylił się nade mną i objął dłońmi moją twarz po czym szmerał kciukami lekko moje policzki. W pewnym momencie po policzku Jace'a popłynęła łza, a na idealnych ustach ukształtował się szeroki uśmiech. Podniosłam dłoń którą położyłam na jego twarzy w taki sam sposób w jaki leżą jego na mojej i starłam kciukiem łzę.
- Tak bardzo cię kocham Cary. - Szepnął. - I przepraszam. - Widząc w jego oczach szczerość uśmiechnęłam się.
W tym momencie uświadamiam sobie jak bardzo kocham tego człowieka. Jest najlepszą rzeczą jaka mi się w życiu przytrafiła.
- Hej. - Szepnęłam zmęczona. Miałam wrażenie jak by ktoś od wewnątrz porysował mi gardło gwoźdźmi. - Pić. - Jęknęłam.
Jace od razu się otrząsnął i nalał wody do szklanki stojącej na małym, metalowym stoliku tuż przy łóżku na, którym leżę i przyłożył do moich ust pomagając mi się napić.
- Izz, Alec! - Wydarł się odkładając naczynie na swoje miejsce i usiadł na łóżku tuż przy mnie.
Wpatrywaliśmy się tak w siebie przez jakiś czas. Miałam tyle pytań, a tak bardzo bałam się zadać jakiekolwiek. Zamknęłam mocno oczy i wzięłam kilka głębokich oddechów. Bez przerwy czułam na sobie spojrzenie męża.

CZYTASZ
Dary Anioła - Inna Historia Część 3
FanfictionW życiu Clary i Jace'a zachodzi wiele zmian. W momencie, gdy do chłopaka przychodzi ognista wiadomość w towarzystwie swojej żony, powraca do Nowojorskiego Instytutu gdzie, uderzają go błędy przeszłości i natłok polowań na demony, przez które był zmu...