Postanowiłam wyjść na spacer by znaleźć inspiracje na swój pokój . Miałam w głowie pełno wizji ale do końca nie byłam pewna co zrobić, wiedziałam że na 100% na oknie zawiśnie mała firanka i fioletowe kwiatki. Przebrałam się i szybko zeszłam na dół
Mamo wychodzę na spacer
Dobrze córciu ale wróć wcześniej jeszcze nie znasz dobrze tych okolic -powiedziała to przerywając sobie mycie talerzy. Od razu zaczęła szykować kuchnię to takie jej drugie królestwo oczywiście pierwszym jest piekarnia
Dobrze pa kocham
Okazało się, że mieszkamy niedaleko parku. Poszłam tam szybkim krokiem byłam ciekawa co mnie tam spotka już w pierwszej chwili zwróciła moją uwagę wielka brama z kwiatów. Gdy przechodziłam przez nią pachniało różami. W parku znajdował się wielki plac na środku jego była wielka fontanna dookoła jej były rozmieszczone ławeczki usiadłam na jednej. Oglądałam widoki z wielkim zachwytem czułam że Paryż mnie wzywa do czegoś.
Podeszła do mnie dziewczyna miała średniej długości włosy upięte w kucyk była ubrana w żółtą sukienkę i czarne balerinki.
Cześć jestem Chloe-wystawiła mi rękę na przywitanie wyglądała na pogodną dziewczynę
Hej jestem Marinette- podałam jej rękę
Przysiadła się do mnie chciałam zacząć rozmowę ale nie wiedziałam jak. Pierwszy raz nie wiedziałam co powiedzieć by nawiązać kontakt z kimś byłam zawsze odważna a teraz jakby to zanikała ale zebrałam się i powiedziałam
Przeprowadziłam się do Paryża nie dawno i jestem tu nowa i nie wiem co gdzie się znajduje, może oprowadzisz mnie trochę i pokażesz najważniejsze miejsca
YYYY..... okej jeśli chcesz - powiedziała to w dziwny sposób z jednej strony była szczęśliwa a z drugiej jak bym chciała żebym sobie poszła
Wróciłam do domu późno wiedziałam co mnie czeka w domu ....
Dziś był pierwszy dzień testów gimnazjalnych jutro następny życzę powodzenia tym co piszą
YOU ARE READING
Miraculum : Nowe życie
FantasyJestem Marinette kiedyś myślałam że jestem zwyczajną dziewczyną która wiedzie normalne życie . Ale po mojej przeprowadzce wszystko się zmieniło zyskałam nową osobowość . Gdy Paryż mnie potrzebuję zmieniam się w Biedronkę . Trudno mi pogodzić życ...