Rozdział 5

17 1 2
                                    


5)Nowa wskazówka:

Nagle pogrążyłam się twardy sen.Byłam w jakimś nieznanym mi miejscu. Podszedł do mnie chłopak i powiedział :

-Witaj w świecie zmarłych krwiopilco -uśmiechnął się.Szybko się rozejrzałam .Prawie niczego nie widziałam, bo była mgła.

-Yyy hej?!

-Idź do Velerra .On ci wszystko wytłumaczy,to nasz ojciec.Teraz już i twój.

-O-okej- Zawahałam się. Nie miałam pojęcia co to znaczy.Nie wiedziałam co zrobić ,ale wreszcie szok przeszedł i ruszyłam niby do ojca gdzie wskazał mi młodzieniec.Zapukałam w wielkie wrota ,miały chyba z 5 metrów wysokości.Po chwili się otworzyły.W środku była wielka sala ,a na środku ogromny stół z krzesłami. Na samym końcu znajdował się tron z dwoma po prawej i dwoma po lewej ,lecz mniejszymi.Już wiedziałam kto to ojciec to tak zwany król lub prezydent .Steruje wampirami jak królowa w swoim roju os. Aż trudno było uwierzyć w to wszystko .Nagle drzwi za mną się zamknęły i nie zauważyłam ,że jestem na środku sali.Wpatrywałam się w drzwi i próbowałam sobie wmawiać ,że to przez wiatr.Kiepskie wyjaśnienie drzwi musiały ważyć więcej niż cały ten zamek.Usłyszałam kaszlnięcie ,ale celowe jakby ktoś chciał zwrócić na siebie uwagę. Odwróciłam się i zobaczyłam normalnego człowieka.  Podszedł do mnie w mgnieniu oka.Lecz gdy mnie dotknął poczułam jakby dotykała mnie bryła lodu.Przestraszyłam się.Zobaczył to.

-Mhm.-Powiedział ponuro.-A więc jesteś pół wampirzycą pół człowiekiem jak mniemam.-Zdziwiłam się,nie wiedziałam o czym on mówi.-Jak ty się tu dostałaś?

-Yy byłam na imprezie...i..szłam ciemną nicą..yy...i nagle upadłam,bo coś mnie uderzyło w plecy!

-Aha-Jego głos był tak niski ,że aż drżałam .-To idealnie się składa.-Zaczął być groźny w jego oczach raziło nienawiścią jakby chciał mnie zabić .Tego właśnie nie rozumiałam przecież byłam w świecie zmarłych.Nagle weszło jeszcze dwóch wampirów wzięli mnie za ręce , nogi ,a Velerr za głowę.Te części ciała mi wyrwali z ciała.Już naprawdę nie żyłam .I nagle się obudziłam.Byłam w szoku. To było takie realne.Poszłam do łazienki ,aby wodą przemyć twarz i umyć zęby.

-Katrine!

-Tak mamo!

-Idę do pracy.W lodówce macie kolacje!

-Okej!Pa!-Nareszcie sama .Ale za godzinę muszę iść do szkoły ciekawe co dzisiaj się wydarzy...

Dziewczyna MrokuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz