Rozdział 6

13 1 2
                                    


6)Dziwne zdarzenia:

 Wyszłam z domu i byłam podekscytowana ,oraz przestraszona .Podekscytowana ,bo chciałam opowiedzieć Ericowi o śnie ,a przestraszona ,ponieważ musiałam przypominać sobie co było w tym niezwykłym zdarzeniu w nocy.Byłam umówiona na konkretną godzinę z moim kumplem.Zamknęłam dom i odwróciłam się.Lecz nie było go. Pomyślałam sobie , że zachorował i dzisiaj nie przyjdzie do szkoły .Musze wykluczyć to ,że zniecierpliwił się i poszedł ,bo jak nie wychodzę to zawsze puka i też ,że nigdy się nie spóźnia ,a to ja wyszłam za późno.Poszłam więc do szkoły.Gdy weszłam do środka poszłam się przebrać. Miałam jeszcze 15 minut do dzwonka więc postanowiłam przypomnieć sobie biologię.Ani się nie obejrzałam ,a już zadzwonił.Poszłam więc pod klasę.Czekały tam na mnie moje trzy przyjaciółki Gabriele, Doris i Caroline.

-Hej Katrine!

-Hej dziewczyny! Co tam ? 

-Dobrze ,ale mój chłopak Arthur dziwnie się ostatnio zachowuje ,czuję ,że mnie unika.-Powiedziała Gabrele.

-Mhm może spytaj o co chodzi! -Podpowiedziałam .

-Yyy...no nie wiem.-Zawahała się

-Katrine ma rację rozmowa jest w tym momencie najważniejsza.-Potwierdziła Caroline.

-Doris, a ty co o tym myślisz?-Spytała zaciekawiona Gabriele.

-Ja jestem zdania Katrine. Ona ma rację. Powinnaś z nim porozmawiać na spokojnie i wyjaśnić sprawę.- Odpowiedziała Doris bez wahania.

-No...dobra .W końcu co mam do stracenia . To tylko rozmowa.-Uległa Gabriele.

Nagle zadzwonił dzwonek na lekcję. Weszliśmy do klasy . Całą lekcję oglądaliśmy film o 2 drugiej wojnie światowej. Jak zwykle czas się dłużył i jak przewidywałam nie było Erica przez cały dzień , a raczej dni. Nareszcie był piątek. I mogłam iść z koleżankami na wymarzone zakupy...


Dziewczyna MrokuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz