12 Listopad -
Siedziała ze mną przy śniadaniu od tygodni. Myślałem, że sobie do tego czasu odpuści, biorąc pod uwagę fakt, że nigdy nie powiedziałem do niej ani słowa.
Dobrze, okej, zwracałem na nią swoją uwagę. Ale nie mogę się powstrzymać, nikt nigdy wcześniej z chęcią ze mną nie usiadł. Nie wydawała się jej nawet przeszkadzać moja cisza czy fakt, że moje oczy bez przerwy badały ją tak, jakby była jakimś obcym przedmiotem czy eksperymentem naukowym.
Nie parzę na nią z intencją sprawienia, by czuła się niezręcznie, o czym pewnie wie. Patrzę na nią próbując zrozumieć, dlaczego nadal stara się zostać moją znajomą. To i przez to, że jest naprawdę piękna. Ale nie typowo piękna.
Ma ciemne oczy, które wydają się zmieniać intensywność koloru w zależności od tego co ma na sobie, oraz powściągliwie ciemne włosy, które do niej pasują. W przeciwieństwie do większości dziewczyn, które wyglądają jak lalki czy nawet klauny przez to, ile makijażu na siebie nakladają, Eve praktycznie nie miała żadnego.
To dziwne kiedy Eve ma na sobie makijaż, ponieważ czuję się tak, jakbym patrzył na kompletnie inną osobę, nawet jeśli wiem, że jest taka sama. Nie lubię tego. Tak, rozumiem, że makijaż daje dziewczynom więcej pewności siebie i sprawia, że czują się lepiej, ale to nie powinno kompletnie postarzać twarzy w taki sposób.
Każdy jest naturalnie piękny w pewien sposób, albo przynajmniej chcę tak myśleć. Eve jest piękna bez wyglądania doskonale czy oszałamiająco jak te przeróbki koniec na okładkach gazet czy w internecie. Eve jest naturalna i tak bardzo piękna, bo po prostu taka jest.
Przypomina mi zdjęcia tych wszystkich dalekich miejsc i ukrytych krajobrazów, które widziałem w internecie i chociaż powinno mnie to uszczęśliwiać w jakiś sposób sprawia, że jestem smutny. Myślę, że jestem smutny gdy porównuję ją do takich rzeczy, ponieważ wiem, że nigdy ich osobiście nie zobaczę, a nawet jeśli to i tak nie będę tak szczęśliwy jakbym chciał, tak, jak szczęśliwi wydają się inni ludzie.
Myślę, że jutro z nią porozmawiam. Albo przyjnajmniej powiem cześć po tym, jak przywita się ze mną swoim delikatnym uśmiechem i wypowiedzianym "Hej, Harry."
Może pewnego dnia nauczę się ją do siebie dopuścić. I może pewnego dnia będzie moją znajomą i już nie będę smutny.
Naprawdę lubię słowo "może", ponieważ nie jest konkretne, tak samo jak i życie. Nikt tak naprawdę nie wie co się stanie i lubię, że "może" pozostawia wszystko otwarte dla zmian, zamiast to określać. Lubię myśleć, że może ona mnie uszczęśliwi... Może...
H.
CZYTASZ
Rain [h.s] polski
FanfictionOn stracił swoją najlepszą przyjaciółkę i chęć do bycia szczęśliwym. Ona ma złote serce z wystarczającą ilością miejsca dla chłopaka, którego wszyscy unikają. _____ Autorka: StylisticMoods Tłumaczenie: DemStory Rozdziały: 38