Część 13

3 1 0
                                    

Jego mina wyrażała z kolei smutek,złość, żal,zażenowanie a potem nie wyrażała już zupełnie nic. Oczy wszystkich wlepione były tylko na nas, a czas się dla mnie zatrzymał kiedy Jonathan zmierzał w moim kierunku.
Chłopak w którym się zakochałam
Chłopak który mnie zranił
Chłopak który mnie pocieszał
Przez chwilę nie mogłam wyczytać z jego oczu żadnego znaku. Co on planuje? Zrobiłam krok w tył. Moja klatka piersiowa unosiła się niespokojnie w górę i w dół.
-Zadowolona? Tego chciałaś?- zapytał spokojnie Tego chciałaś?-teraz krzyknął.
Czy tego chciałam? Tak, chciałam żeby poczuł to samo co ja kiedy zobaczyłam go z nią. Chciałam wszystkie te uczucia podzielić na dwoje. Na mnie, i na niego.
Moje oczy się zeszkliły ale postanowiłam już nigdy nie okazywać tego jaka jestem słaba.
-Ja? a co ty robiłeś przed chwilą? MOŻE TO TYLKO I WYŁĄCZNIE MOJA WINA?-wykrzyczałam i wybiegłam na górę, zamykając się w łazience. Dlaczego ja Victoria Smith zawsze mam pecha do chłopaków? Dlaczego nie mogę trafić na jednego , porządnego który nie zabawi się moimi uczuciami? Wiem że to psychopatyczne , ale mam ochotę się pociąć. Kiedyś miałam z tym problemy. Myślę , że Ci którzy uważają że z nałogu nigdy nie wyjdzie się w 100% mają rację. Widocznie mu nie zależy-prychnęłam. Nawet nie poszedł za mną. Nawet tego nie chciałam. Okej, kogo ja oszukuję? Podświadomie o to mi chodziło. Żeby przyszedł, przytulił i powiedział że będzie dobrze.
Zrobię to. To przyniesie mi ukojenie chociaż na kilka chwil, na te kilka cholernych chwil, które są ulotne jak powietrze. Ale to właśnie te chwile, składają się w jedną całość. Składają się na te nędze życie.
Zdenerwowana uderzam dłonią w lusterko. Kurwa! -wykrzykuję. Cała rozmazana, zalana łzami, uderzam w tę cholerną szybę. Odłamki szkła poleciały na każdą stronę.
Załamana osuwam się przy drzwiach.

Nieznane uczucieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz