Rozdział 4.

240 18 6
                                    

Dedykuję ten rozdział dla mojej BFF - MartinaClarks

Patrzyłam się na rodziców z morderczym wzrokiem. W końcu jednak się odezwali.
- Daria, to nie czas i miejsce na wyjaśnienia.- rzekła matka. - Dowiesz się wszystkiego po szkole. - dodała.
- A teraz zjedz naleśniki z konfiturą śliwkową. Twoje ulubione. - wtrącił tata.
Nic więcej nie mówiąc usiadłam naprzeciwko ojca i zaczęłam bawić się obrusem. Po kilkunastu minutach zabawy poczułam woń konfitury. Już zamierzałam wziąć do ust pierwszy kawałek naleśnika, gdy nagle dostałam wiadomość od Martyny:

♥♥Martyna ♥♥
Hej słońce! Mam nadzieję, iż nie zapomniałaś o dzisiejszych zajęciach z matematyki i fizyki od 10:00. Jeżeli zapomniałaś, to teraz Ci przypominam (^o^). Potem jeszcze porozmawiamy. Paa! :*

Na śmieć zapomniałam! Nasz nauczyciel, Pan Zbyszek, mówił o dodatkowych zajęciach w czwartki. Ze strachem spojrzałam na zegar wiszący nad ścianą. Wskazówki wskazywały 8:20. Całe szczęście...
Pochłonęłam śniadanie i postanowiłam iść do pokoju, aby się przygotować. Gdy nacisnęłam klamkę usłyszałam dzwonek telefonu. Ktoś do mnie zadzwonił albo napisał. Spojrzawszy na wyświetlacz ekranu telefonu, zobaczyłam wiadomość. Co gorsza, to była wiadomość do SatharaDreams.

*Sathara*
Wiem, że miałaś starcie z rodzicami. Chętnie odpowiem na twoje wszystkie pytania podczas twoich urodzin. Spotkajmy się w parku przy trzech wielkich dębach. Nie bój się. Ja chcę Ci tylko pomóc...

Znów ogarnęła mnie fala czarnych myśli. Nie mogłam się uspokoić. Szybko chwyciłam torbę z książkami i wyszłam z domu (...)
Szłam już jakieś dobre 15 minut. Słuchałam muzyki i zastanawiałam się, kim jest ta cała SATHARA.
- Jest już 8:40. Zdążę przyjść do szkoły na piechotę. Gdy przechodziłam przez pasy, ujrzałam Elizę, czyli lalę, która odebrała mi Kubusia.
Zbliżyła się do mnie i cicho mruknęła.
- Ale Kuba to facet! Całą noc to robiliśmy! - zarechotała.
Spojrzałam na nią i wyciągnęłam z uszu słuchawki.
- Co tam pieprzysz? Nic nie słyszałam.
- Oh. Daria, Daria... Mówiłam, że Kubuś spał ze mną. Ale było dziko! - znów się uśmiechnęła.
- Naprawdę? A mówił Ci, że na HIV? - rzekłam jak najspokojniej.
Eliza otworzyła usta i pobladła na twarzy.
- H... HIV? A.. Ale jak to?
- No takto... Zaraził się na imprezie i tyle.. - burknęłam.
Oczywiście wszystko co mówię, to jedno, wielkie kłamstwo...
Ta pobladła na twarzy i upadła na chodnik.
''Kurwa '' pomyślałam. '' Jeszcze trupa tu mi brakuje ''
- Eliza! Halo, Eliza! Nie śpij! Otwórz te wstrętne, wymalowane gały! - rzekłam, klęcząc i lekko klepiąc ją w policzek.
Ta cicho mruknęła.
- Co tam jęczysz? -spytałam się i jednocześnie zaśmiałam się cicho.
- W.... Wody.... - cicho rzekła.
- Dobra...- wyciągnęłam z torby butelkę wody i lekko skropiłam jej twarz. Potem nawilżyłam jej usta.
Nagle szeroko otworzyła oczy i krzyknęła:
- Jaaaaaaaaaakub!
Po czym szybko wstała i kręcąc tyłkiem, poszła do akademika dla mężczyzn.
Już miałam powiedzieć jej, że Kuba tam nie mieszka od dwóch lat, ale dałam sobie spokój.
''Niech poszuka. To ją ostudzi''. - pomyślałam.
Spojrzałam na zegarek. Była 9:05.
Szybko więc chwyciłam torbę i szybkim krokiem ruszyłam w stronę więzienia dla ułomnych, czyli SZKOŁY... (...)
Akurat weszłam do szkoły, gdy zabrzmiał dzwonek. Nie patrząc na nikogo pobiegłam na piętro do sali 202 na lekcję matematyki.
Dobiegałam do klasy i dosłownie w ostatniej sekundzie chwyciła mnie męska ręka. Istniały dwie możliwości... Albo to był Pan Zbyszek, albo Jakub. Po zapachu stwierdziłam, że to był mój były.
-Cześć śliczna. Dlaczego się do mnie nie Odzywasz? - mruknął
- Od-wal się od-mo-jej o-so-by! - wycedziłam przez zęby. - Idź do swojej laluni!
- Daria! Błagam Cię! To ona mnie pocałowała. Widziałem jak idziesz do mnie. Ona to też zauważyła i mnie pocałowała. - tłumaczył się mój były.
- Taaa... A potem się z nią zabawiałeś - rzekłam szybko. - A teraz puść mnie idioto, bo mam teraz lekcje. - dodałam.
Jakub puścił mnie i stanął jak wryty. Ja szybko odwróciłam się i otworzyłam drzwi od sali 202...

Oto kolejny rozdział! Jesteście ciekawi, co dalej potoczy się pomiędzy Darią, a Kubą?
Zachęcam Was do komentowania!

PS. Looknijcie na pracę mojej bff: MartinaClarks pt: Romeo i Julia? To nie ta bajka kotku!.

Pozdrawiam, LaraCroft123we.

Czarna Wdowa: POLOWANIE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz