-rozdział 3-

261 16 0
                                    

Gdy wstałam rano była 8;58. Chwyciłam telefon do ręki i zobaczyłam, że mam 20 wiadomości. Ale dlaczego tyle ?!
18 było od Christiana, 1 od Viki i jeszcze jedna od Vanessy. Vanessa to moja przyjaciółka z klasy. Ma 16 lat i jest ciemną blondynką o niebiesko-zielonych oczach. Ma 178 cm wzrostu i jest wysportowaną dziewczyną.

Od Christiana:

-Dzień dobry kochanie :*
-Przepraszam, że dopiero teraz odpisuje, ale byłem u cioci i nie miałem czasu by napisać :c
-Nie jesteś na mnie zła prawda? :(
-Misiu :((
-Nie wściekaj się :'(
-No proszę :c
-Kochanie noo :((
- Przepraszam :((
- Misiu naprawe nie chciałem :(
- Martwie się kochanie moje :c
- Odpisz proszę :((
- Przepraszam :'(
- Nie chciałem no kotku :((
- Dobranoc skarbie :(( Tęsknie misiu :(
- Śpij dobrze misiu :(( <33
Jezu nieźle się mną przejmuje. Co ja narobiłam?!

Paulisia <3: Misiu przepraszam poszłam spać. Wiem, że się martwiłeś wybacz nie chciałam. Napisz kiedy wstaniesz :( <3

Następnie otworzyłam wiadomość od Viki.

Vikusia<3: Skarbie jade na 5 dni do cioci. Wracam dopiero w sobotę. Będę dzwonić. Miłego dnia:*
Pauliś :*:Okej, baw się dobrze myszko. Nawzajem :*

I następna od Vanessy.

Kochanka <3: Skarbie mam takie pytanie. Mogłabym do Ciebie wpaść o 12:30?
Paula <3: Tak jasne, a co się stało?

Gdy już odpisałam wszystkim wzięłam z szafy czystą bieliznę, ogrodniczki, czarno-białą koszulkę na krótkim rękawku w pasy i cienkie rajstopy w kolorze skóry.

Następnie poszłam do łazięki i wzięłam szybki prysznic. Później owinełam ciało ręcznikiem i związałam włosy w koka. Potem zrobiłam sobie lekki makijaż i wytarłam ciało, ubrałam się w rzeczy, które sobie wybrałam. W końcu rozpuściłam włosy i je rozczesałam. Na końcu umyłam zęby. Gdy wyszłam z łazięki zobaczyłam, że Vanessa mi odpisała.

Kochanka <3: Chce z Tobą pogadać.
Paula <3: Hah oki, to czekam.

Kiedy właśnie miałam odłożyć telefon zadzwoniła do mnie moja mama.

-Cześć kochanie, wstałaś już?
-Tak wstałam, stało się coś?
-Nie nic się nie stało. Chciałam się spytać czy widziałaś co Ci zrobłam i powiedzieć, że z tatą nie będzie nas na noc, bo idziemy do kina i będziemy dopiero rano.
-A co mi przygotowałaś? No oki.
- Sałatke Twoją ulubioną. A i możesz zaprosić kogoś na noc.
-Dobrze i dzięki.
-Dobra Ja kończe trzymaj się papa.
-Pa.

Kiedy skończyłam rozmawiać z mamą poszłam do kuchni i nałożyłam salatkę i zrobiłam sobie kawe. Potem odpaliłam telewizor i zaczęłam jeść śniadanie. Jak skończyłam już jeść poszłam zmywać naczynia.
Potem weszłam do pokoju po telefon i spojrzałam, która jest godzina.

Jest 12:11 więc zaraz będzie Vanessa. Zeszłam na dół, zrobiłam herbatę i wyjełam ciasteczka na talerz. Po chwili zadzwonił dzwonek. To była Vanessa. Szybko podeszłam do drzwi i jej otworzyłam.
Przywitałyśmy się przytulasem i zaprosiłam ją do środka. Jak się już rozebrała poszłyśmy do kuchni i zaczęłyśmy rozmawiać o różnych rzeczach. Jak się czuje, co tam u mnie, czy kogoś poznałam i wogóle. No i właśnie ten temat, którego nie lubie. Czyli czy kogoś pozałam. Jak ja nienawidzę opowiadać ludziom czy kogoś poznałam, czy jest fajny i czy mi się podoba. Ale musiałam jej powiedzieć bo ona nigdy nie odpuści.

-No więc tak, poznałam kogoś trzy dni temu.
-A fajny? Ile ma lat? Skąd jest? Przystojny? Jak ma na imię?
-Ta jest fajny, a raczej super. Ma siedemnaście lat jest z Las Vegas jest super przystojny i umięśniony a i ma na imie Christian.
-Ooo musisz mnie z nim poznać.
-Spadaj! On jest mój wara mi od niego.
-Hahaha no przecież żartuje wyluzuj.
-No okej, okej.
-A i szczęścia myszko.
-Weź idź spłoń.
-Ok.

I zaczęłyśmy się głośno śmiać. Potem rozmawiałyśmy o jakiś drobnostkach aż do czasu gdy przeszkodził nam w rozmawianiu jej kochany chłopak. Nie znam go, ale wydaje się naprawdę fajny. Wiem tylko, że ma na imie Dylan i jest o rok starszy od Vanessy.
Kiedy skończyli już rozmawiać zobaczyłam, że posmutniała trochę.

-Co się stało?
-Ehh... Nic. Po prostu Dylan jedzie na biwak na dwa tygodnie beze mnie.
-Ojj dasz rade będziesz siedziała ze mną i dobrze się bawiła i mówię Ci, zapomnisz, że wogóle wyjechał.
-No nie wiem. Jeszcze mi jakaś laska go odbije i co wtedy będzie?
-Nie odbije jestem tego pewna.
-Yh no oki mam nadzieje, że masz racje.
-Dobra to może obejrzymy jakiś film?
-Ta pewnie a jaki?
-Znasz jakiś fajny?
-Emm.. Może Zostań, jeśli kochasz?
-No okej.

Jak wybrałyśmy film poszłyśmy do mojego pokoju, położyłyśmy się na łóżku i włączyłyśmy film. Na początku nic nie mówiłyśmy ale potem komentowałyśmy wszytko co się działo w filmie. Nawet te nieśmieszne i tragiczne momenty były dla nas śmieszne.
Kiedy skończył się film postanowiłam spytać się Vanessy czy zostanie u mnie na noc. I została. Chociaż miałam z kim gadać i wogóle. Właśnie sobie przypomniałam, że zapomniałam o czymś, albo o kimś.
O cholera! Christian! Szybko wzięłam telefon i zaczęłam z nim pisać. Oczywiście był obrażony wiec zaczęłam go przepraszać. Wybaczył mi na szczęście. W końcu gdy się wykompalam z Vanessą i zjadłam kolację poszłyśmy spać a ja mogłam spokojnie zasnąć bez obawy, że Christian będzie się martwić.

Internetowa PrzyjaźńOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz