Felix,Wiktoria,Demon i Elena szukali mnie już od paru dni,a ja dalej siedziałam i nie wiedziałam co dalej robić.Gdy Claus się obudził powiedział coś w stylu:
-ty mała szmat*o,ty myślałaś że jak mi wbijesz verbene w kark to będziesz uwolniona?
-nie! Wypuść mnie stąd!
-no dobrze ale pod jednym warunkiem! Teraz pójdziesz ze mną do sypialni!
-chyba cię pintol piecze!Niee! Ja kocham tylko jedną osobę!
Po tych słowach wbiłam mu verbene w plecy.Miałam nadzieje że w krótce mnie odnajdą i skończy się ten Horror!.
(tym czasem u Eleny)
(Elena)-jak my go mamy znaleźć,najprawdopodobniej to jego dom
ma zaklęcie maskujące.
(Demon)-nie pozwolę żeby ona zginęła,bo ja ją kocham!
(Felix)-tsa jasne
(Demon)-co powiedziałeś?
(Felix)-mówiłem tylko że trzeba ją znaleźć.
(Demon)-tak,masz rację.
(Elena)-mam pomysł może Veronika nam tu pomoże w znalezieniu Wery.
Wszyscy wtedy pokiwali głowami na "tak".Elena chwyciła telefon i zadzwoniła do Veroniki.Po paru minutach zjawiła się.
(Veronika)-wiem gdzie przetrzymuje ją Claus.To dom przy cmentarzu.Ruszamy
Po tych słowach wszyscy ruszyli za Veroniką.Gdy vera rzuciła zaklęcie,dom był już widzialny a pieczęć zdjęta.Claus nagle się obudził i skręcił mi kark.Demon widząc to przebił Clausa.Wziął mnie na ręce i powiedział "już przy tobie jestem".Felix widząc to krzyknął do Demona:
-daj ją do mnie do domu.
-ok,dobry pomysł.
Wszyscy czuwali przy moim łóżku.Najbardziej Demon i Felix,na zmianę.Obudziłam się akurat gdy był przy mnie Felix.Bardzo się ucieszyłam i przytuliłam go,a on na to:
-już jesteś w domu,nigdy więcej,bo nie wiem co sobie zrobię.Bardzo się o ciebie martwiliśmy.Ale zaraz będę tu twój chłopak więc,nic tu po mnie.
-co zaraz jaki chłopak-popatrzyłam mu prosto w oczy-ja chce ciebie-następnie złapałam go za ręce.
Patrzyliśmy sobie prosto w oczy.Nagle w drzwiach staną Demon:
-em......przeszkadzam?
Pościliśmy się i podrapaliśmy się po głowie
-nie skąd,wejdź bo chce z wami porozmawiać.
Usiedli na łóżku i patrzyli mi się prosto w oczy.
-Demon,jesteś dla mnie kimś więcej niż tylko przyjacielem-Felix popatrzył się na mnie z dziwnym wyrazem twarzy-jesteś dla mnie jak brat,dzięki ci za uratowanie.
-Felix, natomiast ty nie jesteś dla mnie bratem,przyjacielem czy kolegą,jesteś bliski memu sercu i wiem że to głupie ale ja cię kocham-Felix popatrzył na mnie wzrokiem szczeniaczka i powiedział:
-ja ciebie też kocham.
Po tych słowach pocałowaliśmy się a Demon na to:
-Weronika,ty szaleńcze!Kocham cię jak siostrę ale z tej strony cię nie znałem.Haha jesteś nieprzewidywalna!
-Demon hahah
-no właśnie hahha Weronika ma racje hahaha.
Wszystko dobrze ale,Claus niby martwy ale jednak nie.On powstał i pragnie zemsty,ciekawe kogo tym razem porwie.On ma zaproszenie do tego domu,więc nikt tu nie jest bezpieczny.
DZIĘKI za przeczytanie kolejnej części jeżeli się spodobało napisz mi w kom.
CZYTASZ
Zagubieni
FanficSzesnastoletnia dziewczyna Weronika, zostaje porwana przez Hybrydy Clausa.Ale nie udaje im się to ponieważ Felix Sandman ich powstrzymuję.Tak poznają się główni bohaterowie.Tak na marginesie, to Weronika nie jest człowiekiem! Przeczytaj,oceń,skoment...