Chapter six: przespałeś się ze mną dla zabawy?

1K 62 33
                                    

Zrobiłam krok do przodu, chcąc wymiotować. Żółć podchodziła mi do gardła, miałam wrażenie, że jest zmieszana z krwią. Robili to z taką zachłannością, przez co miałam wrażenie, że zaraz zaczną robić to tu i teraz na trawie.

- D-daniel?

Po usłyszeniu mojego głosu, Dylan oderwał się od Daniela. Ich wargi były spuchnięte, musieli być tu długo. Usłyszałam ciche 'kurwa' ze strony mojego brata.

Chciałam stamtąd uciec. Jak najszybciej.

Moje nogi były jak z waty. Mózg przestał działać, odmawiał posłuszeństwa. Kompletnie nie wiedziałam co się właśnie dzieje.

Oszukiwali wszystkich.

- Jenny! - usłyszałam zza pleców czyiś głos, nie do końca wiedziałam do kogo należy.

Odwróciłam głowę. Ujrzałam zarumienioną twarz Dylana.

- Zostaw mnie.

- Proszę, wysłuchaj mnie.

- A ty dawałeś mi cholerne szanse. Po co?

- Słuchaj, nie robiłem nic, co mogło dawać ci jakieś nadzieje. - szepnął.

- A jak się ze mną przespałeś, to dla zabawy?

- Jenn...

- Jesteś kłamcą Dylan, brzydzę się tobą. - warknęłam, po czym zebrałam się do biegu.

W ostatniej chwili złapał moją dłoń, gdy prawie nie wpadłam do jakiegoś pieprzonego rowu. Oczywiście, wszystko się wali, jeszcze złam sobie jakieś kończyny, Jenny.

- Nie dotykaj mnie. Nigdy więcej.

Usłyszałam huk. Odwróciłam się gwałtownie w stronę źródła dźwięku. Nagle zobaczyłam Daniela.

No tak, jeszcze tego tutaj brakowało.

he's a liar × dylan o'brien ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz