- Co?!- Nie wiem czy mam się cieszyć czy płakać. Ona w ciąży! Wsumie i tak jest pełnoletnia. 18 lat ma za 3 miesiące.
- To co słyszałaś.- próbowała się opanować.
- Mówiłaś komuś?
- Tylko tobie. Boje się powiedzieć o tym Charliemu , Leo i mamie. Nie chce by mnie odrzucili. Ja się boję...
- Nie bój się... I tak by się dowiedzieli... Musisz im to powiedzieć.
- Masz racje- mocno mnie przytulila. - Pa.
- Hej.
Hania/ Megan
Weszłam do domu. Wiedziałam że mój brat siedzi u góry z Charliem. Miał zostać tydzień dwa, a został więcej. Tylko ze wynają sobie pokój w hotelu. Powoli szłam po schodach. Gdy stałam przed drzwiami zawahalam się. Powoli je otworzyłam. Chłopcy grali na playu w jakąś grę. Nagle Leo zapałzował grę.
- Hej- uśmiechnął się do mnie. Popatrzyła się na Charliego. Tak mi go brakowało. Od razu zaczęłam płakać. A raczej ryczec. Leo wstał i podszedł do mnie. Objął mnie w tali jedna ręką a drugą chwycił moja dłoń. Poprowadził mnie na łóżko i usiadł ze mną na nim. Charlie staną przed nami.
- Co się stało? - pytał brat. Nie odpowiedzialam.- Hej , nam możesz wszystko powiedzieć.
- J-Ja ja... jestem w Ciąży! - mój wzrok zszedł na Charlsa. Był wstrząśnięty. Myślałam że zaraz zemdleje. Popatrzyłam się na brata. Również nie wiedział co zrobić .
- Em... Ale....co...Jak..
- No po prostu...
- A czy ja...- Wtrącił się Charlie.
- Tak ty...
- O boże...- Chwycił się za głowę i chodził tam i spowrotem. Ja dalej siedziałam wtulona w brata. Nagle Charls zatrzymał się i usiadł kolo mnie. Podniosłam głowę z ramienia Leo i Popatrzyłam na Charliego. Lekko uśmiechnął się. Jego ręką wylądowała na moim kolanie.
- Wszystko będzie dobrze...- powiedział.
★+ Komentarz= next*-*
YOU ARE READING
Four Friends // Bars And Melody
FanficKsiążka jest w trakcie autokorekty #800 w fanfiction -4.09.2016 Jedno spotkanie może zmienić wszystko.