Weszli więc do salonu,gdzie Dastin zaczął podskakiwać jak małe dziecko - Jest,jest!
- Haha -Olivia nie mogła powstrzymać śmiechu. Nie dość, że przystojny, to jeszcze zabawny!
- Poproszę o nagrodę! - Wymruczał Dastin.
- Ależ bardzo proszę - odparła Olivia z uśmiechem, podniosła dłoń do ust, cmoknęła dwa razy i posłała buziaka w stronę chłopaka.
- Ej! Tak to się nie bawię. - Dastin zrobił urażoną minę.
-Dobrze,dobrze już. - Wzięła go za rękę i zaprowadziła do dalszej części salonu,gdzie umieszczone zostały kanapy, do oglądania telewizji.
*
Siedzieli cały dzień,oglądając filmy i wygłupiając się na różne sposoby. A do tego coraz więcej o sobie wiedzieli. Z tego wszystkiego Olivia zapomniała o dzisiejszym spotkaniu z Julią! - Mam nadzieję,że mi to wybaczy - pomyślała dziewczyna.
Dastin zapomniał o wszystkich problemach, które sprowadziły go tutaj,do tego miejsca. Zapomniał o bólu i gniewie. Czuł tylko rozpierającą radość od czasu, gdy po raz pierwszy ujrzał Olivię Little.
*
Pani Dunkan tymczasem przeglądała dokumenty, które dostarczono jej wraz z transportem Dastina do domu dziecka. Opiekunka dowiedziała się bardzo ciekawych rzeczy na temat chłopaka. Miał on już problemy z prawem, bójki,kradzieże. Podejrzewano nawet zażywanie narkotyków, jednak to tylko podejrzenia. Nie mogła więc traktować tego poważnie,co nie znaczyło, że przymknie oko na tą sprawę i nie będzie obserwować zachowania nowego lokatora. Widziała dzisiaj często Olivię w jego towarzystwie, mimo tego,że sama prosiła ją o pomoc nie pozwoli aby stało się coś tej i tak już nieszczęśliwej dziewczynie. Chociaż oczywiście nie potępiała zachowania młodego chłopaka,bo przecież kto miał go wychować i wytłumaczyć co jest dobre, a co złe?
*
Olivia i Dastin przynieśli swoje kolacje do salonu,tym razem jednak nie jedli w milczeniu,wręcz przeciwnie. Dobrze czuli się w swoim towarzystwie.
Ze względu na to,że wszyscy musieli być w swoich łóżkach o godzinie 22:00, Dastin odprowadził Olivię pod drzwi,pół godziny wcześniej.
- Znakomicie się dzisiaj bawiłem, dziękuję - uśmiechnął się i musnął wargami delikatną skórę jej dłoni.
- Ja też dziękuję, dobranoc - powiedziała zaczerwieniona Olivia.
-Śpij słodko - odparł Dastin i powoli odszedł.
CZYTASZ
Ślepy Los
Teen FictionProlog Seattle. Na stole operacyjnym w Memorial Hospital leży nieprzytomna kobieta z rozciętym brzuchem. Wszędzie słychać krzątaninę,krzyki, czuć sterylny zapach,zmieszany ze słodką wonią świeżej krwi. Lekarze biegają,przepychając się,aby dojść do ł...