Aiden:Letnia woda powoli rozluźniała mięśnie i otrzeźwiała umysł, wyprowadzając go ze stanu hibernacji. Kawa zaczęła działać. Blizny piekły, ale to był taki dobry ból, świadczący, że już niedługo się zagoją. Nadgarstek coraz mniej dawał o sobie znać. Wyszedłem spod prysznica i rozczesałem włosy. Spieszyłem się. Usłyszałem pukanie do drzwi.
- Aiden? Możesz już wyjść? - powiedziała drżącym głosem Emily. Złapałem wcześniej wzięte z garderoby ciuchy i w pośpiechu zacząłem się ubierać. Gdy wyszedłem dziewczyna siedziała skulona na łóżku. Coś lub ktoś musiał ją przestraszyć.
- Co się stało? - zapytałem czule siadając koło niej,Emily:
Złapałam go za dłoń i wzięłam głęboki wdech.
- Ivan... - szepnęłam
- Ivan? Zrobił Ci coś? Zabiję go... - powiedział podniesionym głosem.
- Nie, nic mi nie zrobił. - Szybko sprostowałam - To znaczy, nie tylko mi. Słyszałam, jak rozmawiał z Gabrielem - zniżyłam głos do ledwie słyszalnego szeptu - On nas wydał.Aiden:
- Dorwę tego skurwysyna - syknąłem, zrywając się z łóżka. - Krew w moim żyłach automatycznie zawrzała. Czułem się teraz jak młody bóg. - Gdzie on jest?! - Krzyknąłem uderzając pięścią o ścianę.
- Aiden - syknęła na mnie Emily - On nie wie, że my wiemy. I niech tak zostanie. Im dłużej będzie myślał, że jesteśmy niczego nieświadomi, tym ostrożniej będzie się z nami obchodził. A my będziemy mogli mu nawciskać, co tylko będziemy chcieli. - Ściągnęła mnie z powrotem na łóżko i próbowała uspokoić. - Aha, jeszcze jedno. Schowaj gdzieś broń. Ivan po nią przyjdzie.
- Mogę ją schować teoretycznie w gabinecie, ale dalej nie wierzę, że on nas zdradził - warknąłem. - Jak go dorwę.... Parazit. Karakan.... Nie mogę sobie tego wyobrazić. Ivan był moim przyjacielem.Emily:
- Chyba mu dalej nie ufasz po tym, co zrobił? Aiden, zrozumiałeś, co do ciebie powiedziałam? Nie możesz pisnąć ani słówka o tym, że cokolwiek wiesz... - Usłyszałam pukanie do drzwi i momentalnie oboje zerwaliśmy się z miejsca. Do środka wszedł nikt inny jak Ivan.
- Przechodziłem akurat i pomyślałem, że pewnie chcecie wiedzieć, że Miranda już przyjechała. Jestem gotowy, żeby zacząć nasz plan, tylko podajcie szczegóły. - Nie wierzyłam własnym uszom. Miałam ochotę rzucić się na niego z krzykiem, ale tylko zmierzyłam go lekceważącym wzrokiem. Miałam nadzieję, że Aidena nie poniosą emocje i będzie w stanie coś racjonalnego powiedzieć.Aiden:
- Dopiero wracam do żywych Ivan. Nie myślę jeszcze logicznie. Zawołam cię. Dzień jest długi, zdążymy. - Machnąłem ręką. Dopiłem resztki kawy i wyrzuciłem kubek do kosza. - Muszę ogarnąć zlecenia dla Gabriela. Pracować jak zawsze. Zadzwonię. - Spojrzałem na niego wilkiem.
- Emily, kochanie pod łóżkiem masz laptopa, jeśli będziesz się nudzić. - Pocałowałem ją delikatnie. Ivan niezadowolony wyszedł.Emily:
Kiedy Aiden wyszedł, tępo wpatrywałam się w sufit, leżąc na łóżku. Co miałabym robić na laptopie? Może i był tam internet, ale wejście na Facebooka nie było chyba najlepszym rozwiązaniem. Dziwiło mnie, że skoro Aiden ma telefon, jest tu internet, to dlaczego nikt tego nie zgłosił na policję? Czy i ona była w tej sprawie bezsilna? Pokonana nudą oraz nawiedzana przez dręczące wspomnienia i niewygodne myśli, sięgnęłam po laptopa leżącego pod łóżkiem. Ile czasu nie było tu Aidena? Czy jego laptop nie powinien być już zakurzony, a bateria rozładowana? Z pewnością ktoś w nim grzebał. Włączyłam go i przez kilka minut po prostu wpatrywałam się bez słowa w wyświetloną tapetę, aż w końcu zaczęłam, nie wiedzieć czemu, przeglądać wszystkie znajdujące się na nim pliki. Może to było naruszanie prywatności, ale Aiden nie powiedział przecież, że czegoś nie mogę włączać. Nie znalazłam zbyt dużo ciekawych rzeczy. Większości z nich nie byłam w stanie odczytać. Najwięcej czasu spędziłam na analizowaniu planu budynku, takiego samego, jaki miałam nadal w kieszeni, tyle, że były na niej pozaznaczane krzyżyki. Czyżby dodatkowe wyjścia? Jakieś kryjówki? Czy Aiden korzystał z tych miejsc? Wiedziałam, że sama i tak nie byłam w stanie zgadnąć, więc ją wyłączyłam i błądziłam dalej po folderach, aż trafiłam na coś, co mnie sparaliżowało. Na pulpicie wyświetlił się skan aktu urodzenia Ivana. Matka: Christine Wilson. Ojciec: nieznany. Nie, nie, to nie może być prawda. Spojrzałam na datę urodzenia. Dokładnie taka sama, jak moja. Czy... czy ja mam brata bliźniaka? Czy jest nim Ivan?
CZYTASZ
Chcę budzić się dla Ciebie [ukończone]
RomanceCo może połączyć dwoje obcych ludzi, którzy wybierają się w oddalone miasteczko, którego nikt nie zna? Co może się przydarzyć, gdy zraniona dziewczyna wpadnie w oko chamskiemu typowi, który nagle znalazł w sobie ziarno empatii? 1.03.16 - #931 na...