Kim jestem?
Czy tylko workiem kości, plątaniną mięśni oprawionych w szorstką skórę?
Kim tak naprawdę jestem?
Już wiem...
Jestem nikim.
Nie jestem zdolna do okazywania uczuć.
Prawda jest taka, że potrafię tylko podziwiać z daleka
lecz jeśli ktoś się do mnie zbliży
nie potrafię kochać, okazywać uczuć...
Potrafię ranić.
Albo ciebie, albo siebie.
Nie wiem kim jestem.
Krzyczę w środku:
Pomocy.
Lecz nikt nie słyszy.
Ja sama nie potrafię siebie usłyszeć, zrozumieć, docenić.
Jak mogę kogoś kochać, jeśli nie kocham samej siebie?
Czy jestem w stanie pomóc sobie, zanim pomogę komuś innemu?
Jak mam sobie pomóc?
Jak mam odnaleźć się w swoich własnych uczuciach?
Dlaczego tęsknię za czymś, czego nie znam?
Jestem sama, wśród "przyjaciół" "ludzi" "bliskich"
Nie słyszą mnie.
Są zajęci.
Sobą nawzajem, kochaniem, uwielbianiem.
Jestem problemem, pytajnikiem, przecinkiem
nigdy kropką.
CZYTASZ
esy-floresy | wersja limitowana
Поэзияbazgroły jakiejś nastolatki, która przelewa na papier swoje myśli (w zależności od dnia i samopoczucia) wesołe bądź smutne, ale raczej smutne najlepiej czytać z kubkiem herbaty w dłoni w akompaniamencie smutnej melodii 《playlista - tworzenie trwa》...