~6~

68 9 4
                                    


Szybko chwyciłam torbę, do której wrzuciłam potrzebne zeszyty i książki, jabłko, gumy miętowe, telefon, słuchawki i portfel. Bo zadzwonił do mnie Gracjan, ze zaraz razem z Nicolą i Aleksandrą po mnie będą jego samochodem.

***

Wybiegłam z domu i wsiadłam do auta, po czym dałam Gracjanowi całusa w policzek, a dziewczyny przytuliłam. Nagle mój telefon ponownie zaczął wibrować.

-Kurwa!-krzyknęłam.

-Co jest?-zapytał Gracuś.

-To moja matka dzwoni i kurwa zaraz znowu będzie mi kazania prawić.-wyjaśniłam.

-Daj ja odbiorę.-powiedziała Nici i wyrwała mi telefon.

-Halo?-zapytała po czym włączyła głośnomówiący.

-Kim jesteś?-spytała moja matka.

-Nicola, zna mnie pani, bo przecież jestem przyjaciółką Malwiny.

-A faktycznie... Gdzie jest Malwinka?

-Ona jest w toalecie i poprosiła abym potrzymała jej telefon. Ale muszę już kończyć, u niej wszystko w porządku. Do widzenia!

Po tym wszystkim usłyszeliśmy dźwięk oznaczający koniec połączenia.

***

Po pięciu minutach byliśmy już pod szkołą. Wybiegłam z auta i pobiegłam w kierunku klasy od matematyki. Ale oczywiście musiałam na kogoś wpaść, przez co się wywaliłam. 

-Uważaj, bo możesz sobie coś zrobić.-powiedział ten chłopak, a ja spojrzałam w górę i ujrzałam chłopaka ze szkolnej elity. Adriana.

-Um... Przepraszam. Czemu jesteś dla mnie miły?

-A czemu miałbym być wobec ciebie inny?

******

Dum, dum, dum...

Reszta już w następnym, a rozdział dedykuję dla:

@Oliciakk

#Lovly

Podaruj MiłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz